Zdarzyło ci się kiedyś, że cierpiałeś/-aś na ból żołądka, czy innego narządu i nie miałeś pojęcia skąd wzięły się te dolegliwości? Przecież dbasz o swoje zdrowie- uprawiasz sport, jesz w miarę zdrowe produkty, przebadałeś/-aś się i nie jesteś chory/-a, więc skąd wziął się ten ból? Najczęstszą odpowiedzią na to pytanie jest stres, który współcześnie dotyka coraz więcej obszarów naszego życia czy to prywatnych związanych z rodziną lub przyjaciółmi czy zawodowego. Otacza nas zewsząd i nie daje normalnie funkcjonować – a przynajmniej tak, jakbyśmy chcieli. I to właśnie on jest przyczyną chorób psychosomatycznych.
Psychosomatyka?
Nauka dotycząca psychosomatyki zajmuje się badaniem wpływu czynników psychicznych, a więc m.in. stresu, na kondycję organizmu człowieka. Jak sama nazwa wskazuje psyche z greckiego oznacza duszę, natomiast soma– ciało. Nawet taki tłumaczeniowy podział mówi sam za siebie, gdyż oddaje istotność tych dwóch sfer w naszym życiu. Oznacza to, że zachowanie zdrowotnego balansu jest możliwe tylko pod warunkiem zadbania o równowagę między duszą o ciałem. Chyba każdy z nas wie, jak ciężko spełnić jest to założenie, szczególnie, kiedy zachorujemy i nasz stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu. Jeżeli więc zdarzy nam się sytuacja ponad przeciętnego przeciążenia, z powodu którego nie potrafimy szybko wrócić do normy, wtedy dzieje się tak, że mózg, nieradzący sobie z owym obciążeniem, przerzuca je na ciało. Tak powstają choroby psychosomatyczne, atakujące najsłabszy organ naszego organizmu
Jak rozróżniać dolegliwości?
Wiedza na temat rozróżniania symptomów choroby ułatwiłaby życie chyba każdemu pacjentowi. Zacznijmy więc od chorób o podłożu psychiatrycznym. Psychosomatyczne różnią się od nich poziomem dolegliwości. Pierwszym stopniem jest psychosomatyka. W przypadku, gdy objawy tego rodzaju nie zostaną wyleczone, ulegają pogłębieniu do stopnia drugiego, czyli stanów lękowych, co może doprowadzić do późniejszej depresji i sięgania po antydepresanty. A co w przypadku chorób organicznych? Wtedy powinniśmy udać się do lekarza rodzinnego, który zna nas najlepiej i będzie umiał postawić najtrafniejszą diagnozę naszego stanu zdrowia, dalszego postępowania oraz wsparcia pacjenta. Taki znający nas ,,od podszewki’’ lekarz, który wykluczy chorobę organiczną, może poinformować nas, że dolegliwości mają podłoże psychosomatyczne.
Konsekwencje chorowania na psychosomatykę
Tak jak wspomniałam wcześniej, możliwym skutkiem stresu, będzie pogorszenie wydolności najsłabszego narządu w naszym organizmie, więc najbardziej prawdopodobne jest odczuwanie dyskomfortu właśnie w takim organie. Okazuje się, że nie tylko to jest czynnikiem decydującym, ponieważ wrażliwość danych organów może przechodzić z pokolenia na pokolenie, dlatego pod uwagę warto brać historie chorób występujących w naszej rodzinie. Innymi zagrożeniami spowodowanymi stresem mogą być: zespół jelita drażliwego, zapalenie atopowe skory, nagłe omdlenia, czy kardiomiopatia zwana syndromem złamanego serca.
Międzypłciowe różnice
Wygląda na to, że między płciami występują różnice w zakresie tego rodzaju chorób. Kobiety niejednokrotnie doświadczają problemów z pęcherzem, to znaczy częściej korzystają z toalety. Do tego wysoki poziom hormonów stresu powoduje spadek hormonów płciowych, dlatego o wiele ciężej jest zajść im w ciążę. Natomiast mężczyźni rzadziej niż kobiety są w stanie przyznać się do tego, że odczuwają stres. Dzieje się tak, ponieważ są oni nauczeni nie pokazywać własnych słabości. Stres jest niejako wbudowany w ich życie a więc nie odczuwają go aż tak bardzo. Zmienności mają też swoje odbicie w samym poziomie stresu. Współcześnie mężczyźni mogą mieć prolaktynę czyli poziom emocjonalnego stresu tzw. ,,kobiecego’’, a kobiety kortyzol, a więc poziom ,,męskiego’’ stresu. Dlatego nie jest to tak łatwe do rozróżnienia, jakby się mogło wydawać.
Jak leczyć?
Najważniejsze na koniec. Jak poradzić sobie, gdy choroba psychosomatyczna stała się częścią naszego życia? W jaki sposób się do tego zabrać, by poprawić stan zdrowia? Przede wszystkim nie panikujmy. Najważniejsze jest zachować spokój, a szczególnie wtedy, gdy nie znamy dokładnego rozpoznania naszych objawów.
- Diagnoza i uświadomienie pacjenta.
Wbrew pozorom to podstawa w całej kuracji choroby, ponieważ aktualna wiedza o swoim stanie zdrowia daje poczucie pewności, że zmierzamy w dobrym kierunku, by wyzdrowieć. Po prostu wiemy, czego się mniej więcej spodziewać, co w jakiś sposób daje ukojenie zszarganym nerwom. Na tym etapie lekarz odgrywa znaczną rolę, gdyż ma za zadanie uświadomić pacjenta, w jakiej sytuacji się znalazł, co dla niego oznacza i czego należy się wystrzegać, a w dalszym postępowaniu powiadomić go o następnych etapach leczenia. - Zmiana stylu życia.
Najlepiej jest zrobić to wprowadzając homeostazę do organizmu. Nadrzędną zasadą jest pamiętanie o tym, aby nie trzymać emocji w sobie, gdyż to odbije się negatywnie na naszym organizmie. Jest to niestety sposób na pogłębienie się choroby psychosomatycznej, a także częsta taktyka mężczyzn. W zastępstwie jest sporo metod relaksacyjnych, które możemy z powodzeniem stosować. Są to m.in. techniki wyciszenia typu mindfulness, zen, autogenny trening Schultza. Jest jeszcze system 5S stworzony przez dr n. med. Ewę Kempisty – Jeznach opisujący 1 minus- stres oraz 4 plusy- czyli sposoby na zniwelowanie niekorzystnego wpływu stresu tj sport, sposób odżywiania, sen, seks. Tak jak można zauważyć, tych sposobów jest na tyle dużo, że z pewnością każdy znajdzie dla siebie odpowiadającą mu technikę.
Stres i jego wpływ na nasz organizm stał się nieodłączną częścią codzienności, z którą ciężko jest sobie tak po prostu poradzić. Aby uzyskać więcej miejsca na pozytywne doświadczenia nie zapominajmy o zaakceptowaniu faktu, że stres jest i w jakiejś mierze będzie towarzyszyć nam w ciągu całego życia, jednak to od nas zależy, czy pozwolimy mu przejąć nad nami kontrolę czy zawalczymy o nią sami.
Bibliografia:
Wywiad z dr n. med. Ewą Kempisty – Jeznach – https://youtu.be/BlaD6fJycvw