Terapia grupowa a indywidualna: Wybierając właściwą ścieżkę do wzrostu osobistego i zdrowia emocjonalnego
W dzisiejszym zróżnicowanym świecie oferującym wiele możliwości terapeutycznych, wybór między terapią indywidualną a grupową może być trudnym zadaniem. Oba te podejścia mają swoje charakterystyczne cechy, zalety i ograniczenia, które należy wziąć pod uwagę przy wyborze optymalnej ścieżki wzrostu osobistego i zdrowia emocjonalnego.
Terapia indywidualna – Wgląd, intymność i skupienie na jednostce
Terapia indywidualna to głębokie, osobiste doświadczenie, w którym pacjent ma pełną uwagę terapeuty. To jeden na jednego proces, który pozwala na dokładne śledzenie i analizowanie indywidualnego procesu terapeutycznego. Terapeuta może śledzić najdrobniejsze zmiany w wyrazie twarzy, głosie, postawie oraz obserwować reakcje na poszczególne interwencje. Większe skupienie się na unikalnych potrzebach, konfliktach i wyzwalaczach pacjenta, co prowadzi do głębszego wglądu i zrozumienia.
W terapii indywidualnej terapeuta może dostosować podejście, techniki i strategie do indywidualnej psychopatologii, sposobów radzenia sobie, możliwości i temperamentu pacjenta. Pacjent czasem czuje się bardziej komfortowo, otwarcie dzieląc się swoimi myślami, uczuciami i doświadczeniami bez obawy przed oceną czy komentarzem innych osób.
Terapia grupowa – Wszechstronne korzyści i siła grupy
Terapia grupowa, z drugiej strony, oferuje inny rodzaj wsparcia i korzyści. W tym kontekście, terapeuta skupia się na procesach grupowych i relacjach między członkami grupy, co pozwala na obserwację dynamicznych interakcji, wzorców i zachowań. To unikalne doświadczenie, gdzie pacjenci dzielą się swoimi historiami, emocjami i reakcjami na różne wyzwania życiowe. Pozostali uczestnicy grupy wchodzą w żywą interakcję, analizując, przekazując swoje spostrzeżenia, przy jednoczesnym przeżywaniu własnych procesów.
Członkowie grupy wspierają się nawzajem, dzieląc się swoimi doświadczeniami i strategiami radzenia sobie. To interakcyjne środowisko, które pozwala uczestnikom na wyciąganie wniosków i dostosowywanie swojego zachowania na podstawie interakcji z innymi.
Moc zbiorcza grupy
Grupa terapeutyczna tworzy się w wyniku interakcji i współdziałania poszczególnych jednostek. Jej skuteczność jest wypadkową tego, co wnosi każda osoba, a także jakości relacji między jej członkami. Funkcjonowanie grupy wpływa na każdego z uczestników. Im bardziej grupa jest różnorodna, a poszczególne osoby zaangażowane, tym większe korzyści mogą czerpać jej członkowie.
Zróżnicowanie i adaptacja
Różnorodność w grupie terapeutycznej pozwala na dostęp do szerokiej gamy perspektyw i sposobów radzenia sobie w różnych sytuacjach życiowych. Grupa tworzona przez różne osoby staje się poniekąd wypadkową tych osób. W rezultacie uczestnicy zyskują dostęp do tego zbioru zasobów. Każdy uczestnik może skorzystać z doświadczenia i wiedzy innych, co może znacząco poszerzyć możliwości adaptacyjne i rozwiązywanie problemów.
Przełamywanie patologii
Terapia grupowa odzwierciedla patologiczne aspekty poszczególnych członków, ale dzięki zróżnicowaniu tych aspektów, mogą one być łatwiej przełamywane. Grupowa dynamika pozwala na spojrzenie na swoje trudności z różnych perspektyw, co często prowadzi do bardziej skutecznych rozwiązań.
Zmiana dla jednostki
Mimo że terapia grupowa nie zapewnia tak głębokiego wglądu indywidualnego jak terapia indywidualna, procesy grupowe mogą przynieść znaczące zmiany dla jednostki. Okazuje się, że pomimo mniejszego wglądu, zmiany jakich doświadczają uczestnicy są porównywalne z terapią indywidualną i pojawiają się w czasie krótszym niż podczas indywidualnego procesu. Wynika to z tego, że uczestnicy uczą się od siebie nawzajem, wzmacniając swoje zdolności adaptacyjne i radzenia sobie z wyzwaniami życiowymi.
Podsumowanie
Terapie grupowa i indywidualna różnią się w podejściu, ale obie mają swoje zalety. Terapia indywidualna skupia się na indywidualnym procesie terapeutycznym, podczas gdy terapia grupowa dostarcza zbiorczych korzyści dzięki interakcji między uczestnikami. Wybór odpowiedniej formy terapii zależy od indywidualnych potrzeb i preferencji osoby. Ważne jest, aby znaleźć najlepsze narzędzia, które pomogą w osiągnięciu emocjonalnej równowagi i osobistego rozwoju. Niezależnie od wyboru, terapia jest cenną podróżą do zrozumienia siebie i osiągnięcia pełni życia.
Weronika Adamus
Learn MoreCzy pełnoletniość oznacza dorosłość wewnętrzną?
Kończysz 18 lat, stajesz się prawnie odpowiedzialna za swoje działania i decyzje, ma prawo głosu w wyborach, możesz zawierać umowy, prowadzić działalność gospodarczą, czy też samodzielnie decydować o swoim życiu. Jednak czy pełnoletność automatycznie oznacza dorosłość wewnętrzną? To pytanie jest o wiele bardziej złożone.
Bycie dorosłym wewnętrznie nie koniecznie jest związane z wiekiem biologicznym czy prawem. To bardziej stan umysłu, który rozwija się stopniowo wraz z doświadczeniami i wzrostem emocjonalnym. Dorosłość wewnętrzna wiąże się z takimi cechami jak odpowiedzialność, samodzielność, zdolność do podejmowania mądrych decyzji i umiejętność radzenia sobie z trudnościami życiowymi i dbania o siebie. To również umiejętność samodzielnego rozwiązywania problemów, zarządzania emocjami i rozwoju osobistego.
Proces stawania się dorosłym wewnętrznie jest długotrwały i indywidualny dla każdej osoby. Może wymagać pracy nad sobą, refleksji, nauki na własnych błędach i zdobywania doświadczenia. Niektórzy ludzie mogą osiągnąć dorosłość wewnętrzną wcześniej, podczas gdy inni mogą potrzebować więcej czasu i doświadczeń.
Warto również zauważyć, że dorosłość wewnętrzna nie oznacza braku spontaniczności, zabawy i odkrywania świata. To raczej umiejętność balansowania odpowiedzialności z radością i umiejętność podejmowania decyzji, które uwzględniają zarówno nasze potrzeby, jak i potrzeby innych.
Co zatem świadczy o dorosłości?
Odpowiedzialność za swoje decyzje, reakcje, emocje i zachowania
Bycie dorosłym wewnętrznie oznacza nie tylko podejmowanie decyzji, ale także przyjmowanie odpowiedzialności za ich rezultaty. Osoba dorosła wewnętrznie rozumie, że jej wybory mają wpływ na jej życie i na innych ludzi wokół niej. Wzięcie odpowiedzialności traktuje jako przywilej i okazję do wzrostu. Wie, że tylko ona ma wpływ na swoje życie i choć czasem jest to niekomfortowe, to z drugiej strony daje realny wpływ na życie.
Dodatkowo, osoba dorosła wewnętrznie nie unika odpowiedzialności za swoje reakcje emocjonalne. Uczy się siebie i swoich emocji, rozumie ich przyczyny i podejmuje odpowiednie kroki, aby nimi opiekować się w zdrowy i konstruktywny sposób. Umiejętność wyboru swojej reakcji w odpowiedzi na sytuacje zewnętrzne jest wspaniałym wyrazem dojrzałości. Osoba dorosła rozumie, że jest odpowiedzialna za swoje zachowanie i podejmuje wysiłki, aby być konsekwentna w swoich działaniach i postępować zgodnie z wartościami i zasadami, które uznaje za ważne.
Stawianie i szanowanie granic swoich i innych ludzi
Bycie dojrzałym wymaga umiejętności określania i wyrażania swoich granic oraz szacowania granic innych ludzi. Oznacza to, że osoba dorosła wewnętrznie jest w stanie jasno komunikować swoje potrzeby, pragnienia i granice innym, niezależnie od tego, czy dotyczą one fizycznej przestrzeni, emocji czy relacji. Jest w stanie powiedzieć “tak” lub “nie” z pewnością siebie i zrozumieniem. Ponadto, osoba dorosła wewnętrznie szanuje granice innych ludzi i nie narusza ich. Szanuje prawo innych do posiadania swoich granic, nawet jeśli są one inne niż jej własne. Szanowanie granic zarówno swoich jak i cudzych jest ważne dla budowania zdrowych i harmonijnych relacji, ponieważ pozwala na wzajemny szacunek, zaufanie i zrozumienie.
Znoszenie niekomfortowych sytuacji związanych z byciem dorosłym i dbaniem o siebie
Osoba dorosła wewnętrznie jest świadoma, że nie wszystkie sytuacje będą łatwe czy przyjemne, ale potrafi stawić im czoła z determinacją i elastycznością. Jeśli przykładowo chcesz postawić granicę ale boisz się, że ktoś się obrazi, to jako dorosły wewnętrznie człowiek zniesiesz ten dyskomfort rozumiejąc, że czasem trzeba stawić czoła takim trudnym sytuacjom.
Dojrzały człowiek potrafi podejmować trudne decyzje, mimo obaw i niepewności, ponieważ zdaje sobie sprawę, że są one niezbędne dla jego rozwoju i dobrostanu. Bycie dorosłym wewnętrznie oznacza również wypracowanie odpowiednich dla siebie mechanizmów radzenia sobie ze stresem i presją, które towarzyszą niektórym sytuacjom. Osoba dorosła potrafi i chce stosować techniki relaksacyjne, medytację czy ćwiczenia oddechowe, aby utrzymać równowagę w trudnych momentach. Dodatkowo, dbanie o siebie w niekomfortowych sytuacjach wiąże się także z umiejętnością proaktywnego podejścia do własnego zdrowia i dobrostanu. Osoba dorosła wewnętrznie jest świadoma potrzeby odpoczynku, dba o zdrową dietę, aktywność fizyczną i zdrowe nawyki, które pomagają jej zachować energię i odporność w obliczu wyzwań.
Dbanie o siebie – o swoje zdrowie, emocje, zdrowie psychiczne
Bycie dorosłym wewnętrznie oznacza troskę o swoje ciało, umysł i emocje. Osoba dorosła rozumie, że zdrowie i dobrostan są nieodzowne dla pełnego i satysfakcjonującego życia. Dlatego dbanie o swoje zdrowie i dobrostan bierze w swoje ręce. Nie czeka aż ktoś z zewnątrz się tym zajmie. Dbanie o swoje zdrowie fizyczne obejmuje regularne obserwowanie swojego ciała i psychiki, aktywność fizyczną, zdrową dietę, odpowiednią ilość snu i unikanie szkodliwych substancji i zachowań czy sytuacji. Osoba dorosła wewnętrznie rozumie również, jak ważne jest dbanie o zdrowie psychiczne. Praktykuje samoświadomość, rozwija umiejętność radzenia sobie z trudnymi emocjami, korzysta z różnych technik relaksacyjnych czy psychoterapii, aby utrzymać równowagę emocjonalną. Pogłębia też swoją wiedzę dotyczącą zdrowia fizycznego i psychicznego. Rozumie też, że dbanie o siebie jest procesem ciągłym i angażuje się w codzienne praktyki i nawyki, które sprzyjają jej dobrostanowi.
Tworzenie i utrzymywanie zdrowych relacji międzyludzkich
Bycie dorosłym wewnętrznie wiąże się z umiejętnością tworzenia i utrzymywania zdrowych relacji z innymi ludźmi. Osoba dorosła wewnętrznie rozumie, że relacje są ważne dla jej dobrostanu i satysfakcji życiowej. Potrafi słuchać drugiej osoby aktywnie i empatycznie, okazywać zainteresowanie i zrozumienie, z uwzględnieniem też samej siebie. Ponadto, osoba dorosła wewnętrznie jest gotowa wyrazić swoje potrzeby, uczucia i zdania w sposób konstruktywny i otwarty. Komunikuje się w sposób jasny, bez przemocy i manipulacji, z dbałością o to, aby nie naruszać granic innych ludzi. Dodatkowo, osoba dorosła wewnętrznie rozumie, że zdrowe relacje opierają się na wzajemnym szacunku, zaufaniu, uczciwości i kompromisie. Podejmuje wysiłki, aby utrzymać te wartości w swoich relacjach i działać zgodnie z nimi. Jako dojrzały człowiek wchodzi w zdrową zależność w przeciwieństwie do uzależnienia i skrajnej niezależności.
Wszystkie te elementy są istotne dla rozwoju wewnętrznej dorosłości i tworzenia pełnego i satysfakcjonującego życia. Poprzez rozwijanie tych cech możemy stać się coraz bardziej dorosłymi wewnętrznie i radzić sobie lepiej z wyzwaniami, jakie niesie ze sobą życie. Jednocześnie tworzymy zdrowsze i bardziej satysfakcjonujące relacje z innymi ludźmi, co przyczynia się do naszego ogólnego dobrostanu.
Podsumowując, pełnoletność prawna może stanowić jeden z elementów dorosłości wewnętrznej, ale nie jest to jedyny determinant. Dorosłość wewnętrzna to proces, który rozwija się wraz z doświadczeniami, zdolnościami emocjonalnymi i umiejętnościami życiowymi. To indywidualna podróż, która trwa całe życie, i jest smakiem życia.
Weronika Adamus
Learn More,,Jeszcze tylko jeden gryz”, czyli o toksycznej relacji z jedzeniem
Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek po całym intensywnie spędzonym dniu usiąść przed ekranem laptopa, włączyć długo oczekiwany odcinek serialu, zajadając się przy tym paczkę chipsów lub innej, ulubionej przekąski? Zapewne jest to pytanie retoryczne, na które każdy z nas odpowie zdecydowane tak. Czasem nawet zdarzy się, że dana produkcja filmowa swoją intrygującą fabułą pochłonie nas tak bardzo, że paczka chrupek zniknie w mgnieniu oka, a my nawet nie pamiętamy, kiedy i jak to się stało, co gorsza poza kontrolą naszej świadomości. W takich momentach najczęściej odczuwamy napływającą fale poczucia winy i obiecujemy sobie w głębi serca, że to się już nigdy nie powtórzy… Niestety po chwili, dniu czy tygodniu nieuwagi cała sytuacja się powtarza- brzmi znajomo, prawda?
Zakorzeniony w nas problematyczny nawyk
Na szczęście w tej całej batalii, jaką praktycznie codziennie toczy człowiek z jedzeniem, nie jesteśmy sami – ludzie od lat zadają sobie pytanie: czemu tak trudno przestać się objadać, chociaż doskonale zdajemy sobie sprawę, jakie daleko idące konsekwencje niesie za sobą ten nawyk? Czemu nie potrafimy po prostu powiedzieć ,,stop”? To przecież takie proste, a jednak niewielu ludziom się to udaje. Zresztą przerwanie szkodliwego, ale dobrze wytrenowanego zachowania nie dotyczy tylko jedzenia. Borykamy się przecież z próbą wcześniejszego chodzenia spać, odstawienia papierosów, alkoholu lub nawet spędzania mniejszej ilości czasu przed smartfonem, laptopem. Dlaczego więc jedzenie pod tym względem jest takie wyjątkowe? Bo jest konieczne do przeżycia, a do tego utrwalone przez ewolucję. Nasi pradawni przodkowie nie mieli łatwego dostępu do żywności w porównaniu z nami. Codzienna walka o przetrwanie oraz usilne starania o zdobycie pożywienia wymagały trochę więcej trudu niż pójście do sklepu za rogiem. Czasy się zmieniły, ale nawyk przetrwał.
Co za dużo, to niezdrowo
Kto by pomyślał, że różnorodny wybór produktów spożywczych może powodować spore problemy. Oczywiście jest wiele zalet takiego stanu rzeczy, biorąc pod uwagę wygodę w przygotowywaniu każdego dnia innych, wielowartościowych posiłków, co pozytywnie wpływa na nasze zdrowie i samą chęć jedzenia. Jednak ogromną wadą jest ilość, a nie jakość spożywanej żywności. Przez bombardujące nas zewsząd reklamy dotyczące smakowitych dań, pojawiające się na wielu budynkach, apetyt zostaje wzmożony, a to sprawia, że idąc do restauracji i zamawiając danie lub jedząc posiłek w domu spożyjemy więcej niż nasz organizm się domaga. I właśnie m.in. z różnicy między tym, co jest głodem, a tym co zachcianką, nie mającą nic wspólnego z realną potrzebą jedzenia, biorą się problemy z prawidłowym odżywianiem.
Praktyczne wskazówki:
Dlaczego ciągle się objadam?
Chcąc rozpocząć potyczkę z nadmiernym jedzeniem, nie unikniemy przyjrzenia się powodom takiego zachowania. Mogą być one różne w zależności od tego, co przeszliśmy w naszym życiu, w jakiej sytuacji życiowej aktualnie się znaleźliśmy, a także czym się kierujemy. Jest możliwe, że masz za niedługo ważny egzamin i sama myśl o nim wprawia Cię w przygnębiające samopoczucie, dlatego by rozweselić się odrobinę, sięgasz po jedzenie. Może masz trudne relacje z jednym z członków swojej rodziny, jakiś poważny konflikt, który zaprząta Ci głowę, a może trudną do podjęcia decyzję i chcesz oderwać się od odpowiedzialności wyboru, więc wolisz skupić się na czymś innym. Opcji jest o wiele więcej, ale każdy powód jest jednakowo ważny. To dzięki sprecyzowaniu przyczyny sięgania po przekąski istnieje możliwość wyjścia z nieszczęsnej pułapki objadania się. Zdaję sobie sprawę, jak trudno jest rozpocząć pierwsze zmiany, szczególnie w przypadku, gdy dane zachowanie jest wplecione w codzienne życie, jednak mimo wszystko spróbujmy wykonać ten mały krok do wolności.
Co jest dla mnie istotne?
Jeśli wykonałeś/-aś pierwszy krok to jesteś na dobrej drodze, gratulacje! Chęć zmiany prowadząca do zauważenia i uświadomienia sobie, co stoi za negatywnym nawykiem, jest główną częścią procesu. Oczywiście dalsze kroki nie będą łatwe, ale gwarantuję, że warto. Podczas następnego etapu pomyśl nad tym, co jest dla ciebie ważne. Może cenisz sobie kontakt z naturą, bycie pomocnym, samowystarczalność, naukę lub dbanie o siebie, rodzinę. Określenie wartości, którymi się kierujesz będzie pomocne przy wyborze celów i zajęć zastępujących samą czynność objadania się. Więc, jeśli jest dla ciebie ważne spędzanie czasu na łonie natury, wybieraj aktywności związane z przebywaniem w tego typu miejscach np. częste spacery po lesie, wspólny trening w kojących okolicznościach przyrody ze znajomymi, albo nawet czytanie książki w parku. To nowe hobby pomoże skupić myśli na czymś innym, a przy okazji jest wysoce prawdopodobne, że stanie się pasją zgodną z wyznawaną przez Ciebie wartością.
Uporządkowanie priorytetów
Żeby jeszcze bardziej ułatwić zmianę nawyków warto jest sporządzić harmonogram w formie tabeli, który ułoży Twoje cele i doda niezbędną dawkę motywacji. Stworzenie go nie zajmie Ci dużo czasu, a sprawi, że plany będą bardziej sprecyzowane. Możesz zrobić to w wersji elektronicznej lub papierowej- jak ci wygodnie. Wstępną propozycją będzie sporządzenie go w kontekście uporządkowania dowolnych wartości. W pierwszej kolumnie możesz napisać swoją wartość, w następnej wymienić przykładowe czynności z nią związane. W trzeciej kolumnie odnieś te cele w swoim kontekście i odpowiedz sobie na pytanie: jaką osobą chcesz być w tym obszarze? W kolejnym okienku napisz, jakie znaczenie ma dla Ciebie wartość, przypisując jej punkty od 0-10, a na sam koniec wypisz skutki dla zdrowia i Twojej sprawności w przypadku życia zgodnie z tą wartością.
Kolejną propozycją może być prowadzenie dziennika zachcianek, który możesz sporządzać przez kilka dni np. tydzień, co pozwoli ci zauważyć Twoje nawyki żywieniowe i rozpocząć nad nimi pracę. Tak jak poprzednio polecam sporządzić tabele, w której rozpiszesz dokładny czas i miejsce wystąpienia zachcianki, a także, jakiego produktu dotyczy. Nie zapomnij opisać, w jaki sposób doświadczyłeś na nią ochoty, ocenić poziom na skali głodu od 1 do 9, a potem ocenić rezultat całej sytuacji, a więc czy udało Ci się oprzeć chęci jedzenia, czy wręcz przeciwnie. Po paru dniach będziesz mógł dokonać analizy zaobserwowanych okoliczności i przyjrzeć się im bliżej, by w przyszłości osiągnąć jeszcze lepszy efekt.
Co jeszcze może pomóc?
Z wiedzą przedstawioną powyżej będzie Ci łatwiej przerwać błędne koło. Jednak, co w sytuacji, gdy pokusa jest ogromna i jesteś na granicy przegrania walki na rzecz tego ,,ostatniego gryza”. Na ratunek przychodzi jedna z wielu skutecznych technik powziętej z ACT. Kiedy nadejdzie trudny moment, spróbuj się zatrzymać, spowolnić oddech i skupić się na tym, co odczuwasz wewnątrz. Zadaj sobie wtedy pytanie, czy naprawdę jesteś głodny/-a, czy po prostu chęć sięgnięcia po jedzenie wynika z pojawienia się zachcianki. Ta chwila to tzw. punkt wyboru, podczas którego pojawiają się trudne myśli osłabiające Twoją siłę woli. Zastanów się wtedy, jaką osobą chcesz być – czy taką, która oddala się od wyznaczonego celu, czy pragnie sukcesywnie przybliżać się do wymarzonych rezultatów. Ostateczny wybór należy do Ciebie, bo to Ty masz decydujące zdanie, a cytując słowa jednego z filmowych, dobrze znanych bohaterów: ,,Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność!”.
Learn MoreOswoić emocje
Emocje są nieodłącznym elementem naszego życia. To one nadają barwę naszym doświadczeniom, wpływają na nasze zachowanie i decyzje. Często jednak uważa się je za trudne do kontrolowania, a niektóre emocje mogą wydawać się przerażające lub niebezpieczne. Jednak z perspektywy psychologicznej istnieją sposoby na oswojenie emocji i nauczenie się efektywnego zarządzania nimi. W tym artykule przyjrzymy się temu zagadnieniu i przedstawimy kilka technik, które mogą pomóc w oswojeniu emocji.
Po pierwsze, ważne jest zrozumienie, że emocje są naturalną reakcją organizmu na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne. Zauważam, że często ludzie mają do siebie pretensje o reakcje emocjonalne, np. „nie powinnam się tak złościć/smucić/bać”. Zapominamy lub nie zdajemy sobie sprawy z faktu, iż emocje są reakcją niezależną od naszej woli oraz bardzo ważnym elementem funkcjonowania organizmu. Są reakcją fizjologiczną, tak jak np. pocenie się skóry w konkretnych warunkach. W sytuacji, gdy zauważamy że się pocimy nie myślimy przecież, że „znowu to się stało, dlaczego nie umiem lepiej panować na moim potem”, a zamiast tego zauważamy, że może nam jest za gorąco i trzeba zdjąć dodatkowy sweter, albo może się czymś stresujemy, albo ćwiczymy, albo jesteśmy chorzy, a następnie szukamy rozwiązania na przyczynę potu. Na przykładzie fizjologicznej reakcji wydzielania potu widzimy jak absurdalne jest wymaganie od siebie nie pocenia się w różnych sytuacjach. Byłoby to też szkodliwe dla naszego zdrowia a czasem nawet życia. Emocje również mają funkcję regulującą i pozwalającą nam lepiej funkcjonować w świecie. Nie ma emocji “dobrych” lub “złych”. Każda emocja ma swoje znaczenie i informuje nas o tym, jak reagujemy na otaczający nas świat. Kluczem do oswojenia emocji jest zaakceptowanie ich istnienia i zrozumienie, że są one integralną częścią naszej ludzkiej (i nie tylko) natury.
Następnym krokiem jest rozwijanie świadomości emocjonalnej. Oznacza to umiejętność rozpoznawania, nazwania i zrozumienia własnych emocji. Często jesteśmy tak pochłonięci codziennym życiem, że nie zwracamy uwagi na nasze emocje. Wręcz tłumimy je jako mało ważne, nienadające się na ten moment i zawstydzające. Po jakimś czasie zaś orientujemy się że nie mamy już energii do życia, że mamy depresję lub stany lękowe i wtedy z przerażeniem szukamy pomocy na zewnątrz w „naprawieniu nas”, najlepiej tak, żeby emocje nam nie przeszkadzały w życiu. Warto natomiast poświęcić czas na obserwację tego, co się w nas dzieje. Możemy prowadzić dziennik emocji, w którym opisujemy swoje uczucia i reakcje w różnych sytuacjach. To pomaga nam lepiej zrozumieć, co wywołuje określone emocje i jak na nie reagujemy. Co ciekawe osoby, które przeszły ten proces i rozumieją swoją emocjonalność, zauważają, że ich życie nabiera równowagi, koloru, smaku. Jest to piękny stan, w którym dajemy się prowadzić sobie i możemy czerpać pełnymi garściami z otaczającego dobra. Oczywiście nie znaczy to, że nie doświadczamy sytuacji trudnych, ale kiedy jesteśmy zaprzyjaźnieni ze swoimi emocjami, to są bardziej wyzwani, które dodają w rezultacie siły, pewności siebie i poczucia, że mogę poradzić sobie w trudnych sytuacjach, a moje emocje mnie w tym wspierają.
Kiedy już zaczynamy rozumieć swoje emocje, możemy przejść do nauki ich regulacji. Istnieje wiele technik, które mogą pomóc w zarządzaniu emocjami. Jedną z nich jest głębokie oddychanie i relaksacja. Kiedy czujemy, że nasze emocje nas przytłaczają, możemy skoncentrować się na oddychaniu i świadomie zwolnić tempo. To pomaga nam się uspokoić i odzyskać kontrolę nad swoim umysłem.
Inną skuteczną techniką jest refleksja i zmiana sposobu myślenia. Często nasze emocje są wynikiem naszych interpretacji i przekonań. Możemy nauczyć się analizować nasze myśli i szukać innych alternatywnych wzorców myślowych, a następnie sprawdzać, które z nich faktycznie są dla nas pomocne, a które przyczyniają się tylko do większego cierpienia. Kiedy zauważymy, że wpadamy w spiralę negatywnych myśli, możemy zastąpić je bardziej konstruktywnymi, realistycznymi i pozytywnymi.
Ważne jest również budowanie zdrowych relacji i wsparcie społeczne. Często dzielenie się swoimi emocjami z innymi ludźmi może pomóc nam zrozumieć je lepiej i znaleźć odmienną do naszej perspektywę. Włączanie bliskich w przeżywanie emocji może przynieść ulgę i wsparcie oraz dać poczucie, że nie jesteśmy sami w tym jak się czujemy. Korzystamy wtedy z empatii bliskich nam osób i pogłębiamy wzajemne więzi.
Oswojenie emocji to proces, który wymaga czasu, cierpliwości i praktyki. Nie oznacza to, że będziemy w stanie całkowicie wyeliminować trudne dla nas emocje. Chodzi raczej o to, aby nauczyć się je akceptować, rozumieć i efektywnie z nich korzystać.
Podsumowując, oswojenie emocji jest kluczowym elementem naszego rozwoju osobistego. Poprzez zrozumienie, akceptację i naukę regulacji emocji możemy osiągnąć większą równowagę emocjonalną i lepszą jakość życia. Pamiętajmy, że emocje są naszym naturalnym przewodnikiem, a umiejętność opiekowania się nimi może przynieść nam korzyści zarówno na poziomie osobistym, jak i interpersonalnym.
Learn MoreWiem na czym polega mój problem .Tylko co z nim zrobić? – Promenowe PsychoGadki Odc.47
Wiesz na czym polega Twój problem, ale nie wiesz co dalej z nim zrobić? Obejrzyj ten odcinek!
Learn More
Terapia grupowa: Odkrywanie siły wspólnoty dla zdrowia psychicznego
Terapia grupowa to jedna z popularnych form terapii, w której grupa osób spotyka się regularnie pod przewodnictwem doświadczonego terapeuty w celu wspólnego rozwiązywania problemów emocjonalnych, zdrowia psychicznego i osobistego rozwoju. Ta forma terapii ma wiele zalet i jest szeroko stosowana w różnych kontekstach i dla wielu grup ludzi. Poniżej przedstawiam kilka powodów, dlaczego terapia grupowa może być skutecznym narzędziem w procesie leczenia i rozwoju osobistego.
Po pierwsze, terapia grupowa tworzy bezpieczną przestrzeń, w której uczestnicy mogą dzielić się swoimi doświadczeniami i emocjami. W grupie ludzi o podobnych problemach można odczuć więź i empatię, co sprzyja otwartości i zaufaniu. Spotkania grupowe pozwalają uczestnikom spojrzeć na swoje problemy z różnych perspektyw, co może prowadzić do głębszego zrozumienia siebie i własnych emocji. Dzięki poznaniu różnych perspektyw osób patrzących na ten sam problem w sposób przyspieszony poszerza się nasza własna świadomość widzenia tego problemu.
Po drugie, terapia grupowa oferuje wsparcie społeczne. Grupa staje się wspólnotą, w której uczestnicy wzajemnie się wspierają, dzieląc się nawzajem swoimi sukcesami, trudnościami i pomysłami na radzenie sobie z wyzwaniami. Jednym z najczęstszych sposobów radzenia sobie z trudnościami jest izolowanie siebie lub części siebie, którą uważamy za nie wartościową czy chorą. Jest to niezwykle uzdrawiające kiedy możemy tę swoją część wnieść na grupę i mieć zaufanie, że można przyjrzeć się temu kawałkowi w otoczeniu innych i zostać razem z nim przyjętym przez grupę. Ten rodzaj wsparcia może być niezwykle ważny, szczególnie dla osób odczuwających trudności w relacjach międzyludzkich, izolację i samotność w swoich problemach. W grupie można zyskać poczucie przynależności i zrozumienia, co przynosi ulgę i ma potencjał zmieniać nasze stare sposoby wchodzenia w relacje z innymi.
Po trzecie, terapia grupowa pozwala uczestnikom na rozwijanie umiejętności społecznych. Wspólne działania, takie jak komunikacja, słuchanie i budowanie zdrowych relacji, są podstawą terapii grupowej. Poprzez interakcję z innymi uczestnikami, można eksperymentować z różnymi wzorcami zachowań i uczyć się nowych umiejętności interpersonalnych. Grupa stanowi bezpieczne środowisko, w którym można ćwiczyć społeczne umiejętności i otrzymywać konstruktywną informację zwrotną. Podobnie jak w terapii indywidualnej wytwarza się więź pomiędzy członkami grupy oraz terapeutą, a dzięki temu że liczba tych relacji jest większa i wciąż ma charakter terapeutyczny liczba korekcyjnych doświadczeń, które dana osoba ma zwiększa się, a co za tym idzie możemy doświadczać zmian szybciej niż w terapii indywidualnej.
Po czwarte, terapia grupowa daje możliwość poznania różnorodnych perspektyw i doświadczeń. W grupie często spotykają się ludzie o różnych problemach, wieku, płci i doświadczeniach życiowych. Taka różnorodność stwarza okazję do poszerzenia horyzontów i zrozumienia, że nasze problemy nie są unikalne. Możemy uczyć się od innych, inspirować się ich historiami i odkrywać nowe sposoby radzenia sobie z trudnościami.
Terapia grupowa jest jedną z efektywnych form terapii stosowanych w leczeniu wielu problemów zdrowia psychicznego. Terapia grupowa może być wykorzystywana w leczeniu różnych zaburzeń, takich jak depresja, lęki, uzależnienia, zaburzenia odżywiania i wiele innych. Pomocna jest przy trudnościach takich jak zaburzenia osobowości, zaburzenia snu czy zaburzenia stresowe pourazowe. Uczestnicy grupy mogą doświadczać poprawy samooceny, stabilizować poczucie własnej wartości, zyskiwać poczucie bycia akceptowalnym. Poprzez interakcję z innymi członkami grupy, pacjenci mają szansę spojrzeć na siebie w nowym świetle, odkryć swoje mocne strony i zrozumieć, że nie są sami w swoich doświadczeniach.
Terapia grupowa pomaga również w rozwijaniu zdolności radzenia sobie ze stresem. Podczas spotkań grupowych pacjenci mają możliwość dzielenia się swoimi trudnościami i obawami, a także słuchania i wspierania innych osób. Wymiana doświadczeń i perspektyw może pomóc w nauce nowych strategii radzenia sobie z emocjami i problemami. Pacjenci uczą się od siebie nawzajem i mogą zastosować te umiejętności w swoim codziennym życiu.
Warto podkreślić, że terapia grupowa nie jest odpowiednia dla każdego. Niektórzy ludzie mogą preferować indywidualną terapię lub nie czuć się komfortowo w grupowej dynamice. Wybór formy terapii zależy od indywidualnych potrzeb i preferencji.
Podsumowując terapia grupowa może być skutecznym narzędziem w procesie leczenia i rozwoju osobistego. Tworzy bezpieczną przestrzeń do dzielenia się, oferuje wsparcie społeczne, rozwija umiejętności społeczne i pozwala poznać różnorodne perspektywy. Jeśli szukasz wsparcia, chcesz rozwiązać swoje problemy emocjonalne i odkryć siłę wspólnoty, terapia grupowa może być dla Ciebie wartościowym doświadczeniem. Pamiętaj jednak, że każda terapia wymaga czasu, zaangażowania i otwartości na zmianę.
Learn More
Wychowywanie dziecka- jaka strategia ma sens?
Tego, w jaki sposób nas wychowano, nikt nie jest w stanie podrobić. Przez różnorodność, jaką mają w sobie nasi rodzice, dziadkowie i przodkowie, te połączone zależności między cechami sprawiają, że jesteśmy takimi, a nie innymi ludźmi. Każdy człowiek na ziemi posiada indywidualną i niepowtarzalną historię dzieciństwa, która jest podstawą, na jakiej buduje się w późniejszej fazie dorosłość. Możemy zastanawiać się, zadając pytania ,, czemu jestem taki/-a, a nie inny/-a?” czy ,,dlaczego zachowuje się w taki sposób wobec ludzi, przecież to dziwne”, natomiast odpowiedzi na nie możemy dopatrywać się głównie w tym, jak nas wychowano, a więc w podejściu rodziców, co będzie tematem tego bloga.
Strategie wychowywania- co warto stosować?
Kombinacja genów i wpływów środowiska kreuje z nas indywidualne i nietypowe jednostki. Ma to związek z przyjętymi przez naszych rodziców wzorami zachowania, co niezaprzeczalnie zostawiło w nas samych ślad i odbija się na nasze późniejsze losy czy decyzje. Co jest niezwykle istotne to to, jakie strategie wychowania zostały przez mamę i tatę powzięte. Takie strategie stosowane od narodzin to fizyczne wyrażanie akceptacji, a więc nic innego jak przytulanie, bawienie się z dzieckiem czy całowanie oraz werbalne odniesienie do dziecka poprzez chwalenie i komplementowanie. Wymienione zachowania pozwalają stworzyć bezpieczne przywiązanie między dzieckiem i rodzicem, co przyniesie pozytywne korzyści. Natomiast nie u wszystkich mogło to tak wyglądać. Niektórzy rodzice poprzez odrzucenie w formie wrogości fizycznej, ustnej, agresji, a nawet obojętności lub po prostu nieobecność przy dziecku, świadomie bądź nieświadomie zaniedbują z nim relacje, co jak możemy się domyślać nie dodaje żadnych dobrodziejstw…
Style czy modele wychowania?
W psychologii stosowany przez rodziców sposób wychowywania nazywamy m. in. stylami i modelami wychowywania. Same słowa styl i model różnią się od siebie, natomiast w tym przypadku ich znaczenia pokrywa się wzajemnie, co w finalnym rozrachunku oddaje podobne nastawienie przyjęte przez rodzica. Przejdźmy więc do krótkiego przedstawienia poszczególnych stylów i modeli.
Styl niedbały/ Model zaniedbujący
Naszą charakterystykę rozpoczniemy od nie najlepiej ocenionego w skutkach sposobu wychowywania dzieci. Częstym powodem stosowania takiego stylu jest ,,niedostępność psychologiczna’’ matki. Jej brak może być spowodowany depresją lub też angażowaniem się w rozwiązywanie innych problemów życiowych, przez co nie udało się stworzyć głębszej więzi emocjonalnej z dzieckiem. Takie dziecko może w przyszłości napotykać się na trudności, ponieważ nie będzie mogło poradzić sobie z nawiązywaniem więzi z rówieśnikami oraz innymi dorosłymi. Będzie również przejawiało aspołeczne zachowania, większą impulsywność, nieumiejętność tworzenia więzi z kolegami w szkole, czy brak motywacji do rozwoju nowych umiejętności.
Styl autorytarny/ Model lepienia z gliny
Owy sposób wychowania można by ująć w dwóch słowach-nadmierna dyscyplina. Dzieciom dorastającym w tego typu rodzinach stawiane są wysokie wymagania, a przy tym utrzymywana zostaje stała kontrola nad działaniami dziecka, przez co nie ma ono przestrzeni i pola do eksploracji, z czym wiąże się swobodne i niekarane popełnianie błędów. Takiemu dziecku nakłada się najczęściej pewną idealną według rodzica formę, do której dziecko musi się dostosować przy jednoczesnym braku oferowania pomocy, zrozumienia i ciepła. Dziecko pozostaje samo ze swoim bagażem przepełnionym żądaniami. Może to przybrać postać słów ,,w przyszłości zostaniesz prawnikiem/ lekarzem, dlatego musisz się dużo uczyć’’ skąd nazwa model lepienia z gliny, co jest trafnym określeniem i wystarczająco obrazuje zjawisko. Konsekwencje takiej presji wywieranej na dziecko mają swoje skutki w kłopotach szkolnych, obniżonej samoocenie, trudnościach w relacjach z rówieśnikami itp. Badanie przeprowadzone przez Steinberga i Dornbuscha na 6 tys. nastolatków potwierdziło negatywne wpływy autorytarnego stylu wychowania na samoocenę takiego dziecka i sposoby radzenia sobie w codzienności.
Styl permisywny/ Model pozostawienia zupełnej swobody
Kolejny opis stylu/ modelu jest zupełnym przeciwieństwem opisanego wyżej, jednak cechą wspólna obu są niekorzystne skutki przez nie tworzone. W trakcie badania naukowego wspomnianego powyżej, autorzy zauważyli także, że dzieci ze stylem pobłażliwym gorzej radzą sobie z zadaniami szkolnymi, zachowują się niedojrzale w kontaktach z rówieśnikami, są skłonne do częstszych wybuchów agresji (a szczególnie, gdy rodzice z pobłażaniem pozwalali na takie przejawy niesubordynacji). Dziecko jest nauczone, że wszystko mu wolno, a nieograniczona swoboda daje możliwość do przejawiania niezdyscyplinowanego zachowania. Takiemu sposobowi wychowywania brakuje kontroli i uwagi sprawowanej nad dzieckiem, co wiąże się z nieodpowiednią komunikacją, a także niedoborem zadań mających na celu rozwój dojrzałości.
Styl autorytatywny/ Model wzajemności i współdziałania odpowiedzią na wszelkie potrzeby?
Następnie przyjrzymy się stylowi niosącemu najbardziej pozytywny wpływ, chociaż warto zaznaczyć, że często zostaje on mylony ze stylem autorytarnym przez podobieństwo w nazewnictwie. Postawa rodziców, którzy przejawiają styl autorytatywny, wyznacza dziecku czytelne i wyraźne granice postępowania, jednak w niczym nie przypomina to rygorystycznego traktowania ani relacji koleżeńskiej. Rodzic jest zawsze gotowy pomóc dziecku w potrzebie i nie zostawia je samemu sobie. Jest dla niego autorytetem stanowiącym bezpieczną bazę. Potrafi umiejętnie kontrolować dzieckiem, dając mu jednak indywidualną przestrzeń, dzięki temu relacja ta wpływa korzystnie na wykształcenie się wysokiej samooceny, niezależności, przejawiania zachowań altruistycznych i reaktywnego odpowiadania na prośby rodziców. Nic więc dziwnego, że takie dzieci cechuje pewność siebie, a więc są też zmotywowane do osiągania dobrych wyników.
Model konfliktowy- mieszanka wybuchowa?
Nie zawsze jest łatwo rozróżnić konkretny model czy styl zachowywanie się rodziców. Czasem opiekunowie przejawiają rozbieżne postawy, przez co trudno jest zakwalifikować ich do z charakteryzowanych powyżej sposobów wychowywania. Dlatego więc wyróżniono też model konfliktowy, który jest połączeniem modelu lepienia z gliny i pozostawienia zupełnej swobody. Przykładowo rodzic przejawiający ten model zachowania, daje nieletniemu większe przyzwolenie w zabawie, ale cofa je w kontekście szkoły czy kontaktu z rodzicami. Nie jest więc stabilny w swoich wymaganiach wobec dziecka, przez co może powstać dezorientacja w relacji.
Dwoje rodziców, dwie strategie
Pewnie zastanawiacie się, co jeśli mama i tata stosują odmienne style/modele zachowania i zamiast ustalić jednakową strategię, nie działają synchronicznie, co skutkuje wprowadzeniem dziecka w stan frustracji i niepewności. Oczywiście najlepiej byłoby zapewnić dziecku stałość w wychowywaniu, jednak taką, która przyniesie mu najwięcej dobrodziejstw (a więc styl autorytatywny). Wiemy jednak, że życie zazwyczaj nie jest takie kolorowe, dlatego rodzice mając na celu dobro dziecka powinni wspólnie uzgodnić pewne strategie działania, co nie wyklucza doradztwa ze specjalistą w tej dziedzinie, by zbudować najlepsze możliwe środowisko do rozwoju.
Wychowywanie dziecka to ogromna odpowiedzialność, która chcąc nie chcąc przekłada się na całokształt naszego dorosłego życia. Współcześnie możemy zauważyć niepokojąco dużo rodzin wychowujących potomstwo w opisywanym ,,pobłażliwym’’ stylu, co nie napawa optymizmem. Najlepszym lekarstwem na takie inne zjawiska jest rozpowszechnianie i dzielenie się wiedzą na temat prawdopodobnych konsekwencji i najodpowiedniejszego, autorytatywnego stylu, który dzięki wniesieniu zaufania i współdziałania w relację dziecko- rodzic może zdziałać cuda.
Bibliografia:
Plopa M., (2011),,Psychologia rodziny: teoria i badania’’
Bee, H. (2004). Psychologia rozwoju człowieka, Poznań: Wydawnictwo Zyska i S-ka.
Learn MoreCzy święta bez kłótni są możliwe? – o rozwiązywaniu konfliktów
Ile to już razy podczas rodzinnego świętowania małe nieporozumienie czy kłótnia potrafiły zmienić przyjemny nastrój w prawdziwy chaos? Czy faktycznie gruntowne sprzątanie domu i zajrzenie do każdej szuflady, jaką posiadamy, jest warte napiętej atmosfery między członkami rodziny? Czy podczas wspólnego przygotowywania potraw naprawdę ważne jest to czy np. ciasta będą idealnie ozdobione, a stół perfekcyjnie nakryty? Czy jeśli o paręnaście minut spóźnimy się do naszych bliskich, to stanie się istna tragedia? To tylko krótka lista przykładów, od których konflikty w naszych domach mogą się zaognić i spowodować niechciane skutki w podczas świąt, ale i nie tylko. Chociaż bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, że większość z tych możliwych sprzeczek to drobnostki, nad którymi nie warto się pochylać, to niestety w emocjach często o tym zapominamy, a w niektórych przypadkach nawet nie wiemy o ich bezsensowności przez cały czas… Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji, które może zapanować nad nieporozumieniem? Otóż, tak!
Metoda Porozumienia Bez Przemocy Rosenberga
Na pomysł opracowania nietuzinkowej i skutecznej metody, która pozwala na komunikacje rozwiązującą zaistniałe konflikty natknął się Marshall Rosenberg. Był on amerykańskim psychologiem, mediatorem, pisarzem i nauczycielem, który w latach 60. XX wieku stworzył metodę NVC- ang. Nonviolent Communication, co oznacza Porozumienie bez przemocy, w skrócie PBP. Użycie słowa ,,przemoc’’ może wydawać się przesadne w kontekście codziennej komunikacji, jednak chodzi w tym o to, że wypowiedziane przez nas słowa mogą zranić innych, co jest jedną z form przemocy. NVC nazywana jest także ,,językiem serca’’, a jej celem jest koncentracja na konkretnych elementach komunikatu dwóch stron sporu, czego rezultatem jest co najmniej ograniczenie możliwości wystąpienia przemocy w komunikacji w formie psychicznej i fizycznej.
Sens stosowania NVC
Porozumienie bez przemocy skupia całą uwagę na obserwacji, nazywaniu uczuć, uzewnętrznianiu potrzeb i poszukiwaniu najlodpowiedniejszej strategii, która zaspokoi potrzebę – naszą i drugiego człowieka. Co ciekawe, autor metody PBP w swojej pracy jako mediator wcale nie dążył do kompromisu między stronami konfliktu, a do tego, by obie strony były usatysfakcjonowane z rozstrzygnięcia sporu. Brzmi to trochę idealistycznie, jednak trzeba przyznać, że Rosenberg wielokrotnie udowadniał swoją rację w trakcie kariery zawodowej. Dzięki zastosowaniu techniki NVC potrafimy nabrać dystansu do całej sprawy i spojrzeć inaczej na siebie oraz drugiego człowieka zaangażowanego w kłótnie. Zmieniając percepcję, istnieje większa szansa na nawiązanie głębszej relacji z samym sobą oraz innymi. Ogromną zaletą PBP jest jej uniwersalność, gdyż może ona zostać użyta we wszystkich prywatnych czy formalnych sferach naszego życia tj. rodzina, praca, szkoła – wszystko zależy od naszych indywidualnych potrzeb.
Jak rozwiązać konflikt strategią PBP- czyli w jaki sposób ,,uratować’’ atmosferę?
Skoro zapoznaliśmy się z podstawowymi informacjami na temat NVC, przejdźmy teraz do konkretnych kroków, które pozwolą nam rozprawić się z niespodziewanie występującymi sporami. Na szczęście metoda jest rozplanowana niezwykle przejrzyście, więc od razu po zapoznaniu się z nią możemy używać jej w codzienności. PBP składa się z 2 etapów dotyczących:
- empatii, czyli wysłuchania rozmówcy z głębokim współczuciem,
- szczerego wyrażenie siebie.
Oba etapy zawierają w sobie 4 kolejne elementy: spostrzeżenia, uczucia, potrzeby, prośby, na którymi będzie trzeba pochylić się podczas rozwikływania konfliktu.
Aby utrwalić przyswojoną wiedzę, przyjrzyjmy się rozwiązywaniu nieporozumienia na przykładzie 2. etapu szczerego wyrażenia siebie:
- Spostrzeżenia– spojrzenie na całą sytuację z dystansem, bez własnej interpretacji zdarzeń, np. ,,Widzę, że pokój jest nieposprzątany’’.
- Uczucia– wyrażamy własne uczucia, które pojawiają się w kontekście danej sytuacji, np. ,,Byłam/byłem rozczarowana/-y’’.
- Potrzeby– określenie dokładnie tego, czego się oczekuje i potrzebuje, np. ,,Potrzebuję pomocy w sprzątaniu’’.
- Prośby– nazwanie danego działania/ prośby, np. ,,Czy mógłbyś posprzątać pokój?’’
Na tym prostym przykładzie można zauważyć, na czym właściwie polega PBP go stosować w praktyce. Początki wykorzystywania metody Rosenberga mogą wymagać częstego spoglądania do przedstawionego schematu, jednak po pewnym czasie regularnego stosowania tej metody, strategia ta wejdzie w nawyk.
Czego należy unikać?
Istotną bazą metody NVC, są używane przez nas sformułowania. Trzeba pamiętać, by nie były one w żaden sposób oceniające- powinny być rzeczowe i obiektywne. Przykładowo zamiast powiedzieć ,,Ale nabałaganiłeś w pokoju!’’, oznajmimy ,,Zostawiłaś/-eś nieumyte naczynia w pokoju’’. W skrócie, skupiamy się na faktach niezabarwionych naszą interpretacją i emocjami, ponieważ ocena może zostać przez rozmówcę odebrana jako krytyka, co może doprowadzić do ataku i powstania większego konfliktu .
Czy da się przekonać do tej metody najmłodszych?
Rosenberg znacznie wcześniej przewidział potrzebę zachęcenia także i dzieci do porozumiewania się bez przemocy. Powstanie języka dominacji i języka wzbogacającego życie reprezentowane przez dwie maskotki: szakala i żyrafę, może ułatwić wytłumaczenie dzieciom idei NVC w nieco przejrzystszy sposób. A dlaczego akurat zdecydowano się na wybór tych konkretnych zwierząt?
Szakal
Jest ,,drapieżnikiem’’ reprezentującym sposób komunikacji charakterystyczny (niestety) dla naszej kultury, który stosowany zazwyczaj nawykowo, jest wzbogacony o krytykę, oceny, porównania. W wypowiedzi osób posługujących się językiem dominacji często możemy natknąć się na stereotypy tj.,,mężczyźni nie płaczą’’, wielorakie uogólnienia np.,,introwertycy tak już mają’’, czy straszenie karami ,,musisz to zrobić, bo jak nie, to…’’. ,,Szakal’’ stale oczekuje spełnienia żądań, a jeśli nie dostanie tego, czego chce, to konflikt się nasila. Percepcja szakala jest więc oparta na elementach tj.
- Interpretacje
- Oceny
- Brak połączenia (emocjonalnego)
- Strategie
- Żądania.
Żyrafa
Język porozumienia bez przemocy to istne przeciwieństwo języka szakala. Okazuje się, że żyrafa jest empatycznym, roślinożernym ssakiem o ogromnym sercu, co wpasowuje się w ideę języka wzbogacającego życie. W tym przypadku ważne są zaspokojone oraz niezaspokojone potrzeby nasze oraz rozmówcy, uważne słuchanie siebie nawzajem, mówienie szczerze i otwarcie o swoich odczuciach. Elementy języka PBP zwierają się w:
- Obserwacjach
- Uczuciach
- Potrzebach
- Prośbach
Ta rozpowszechniana na całym świecie metoda zdobyła mnóstwo wielbicieli. Idea porozumienia bez przemocy słownej czy fizycznej to stałe marzenie wielu z nas, które dzięki promowaniu i dzieleniu się spostrzeżeniami na ten temat z innymi, mogą w konsekwencji zmienić atmosferę w naszych relacjach na nieco przyjaźniejszą. Tak naprawdę podstawą w rozpoczęciu rozwiązywania sporów są chęci i dobra wola obu stron. Natomiast dalsze kroki stworzone przez Rosenberga czynią komunikację bez przemocy możliwą do trwalszego utrzymania w przyszłości.
Bibliografia:
Mudyń K. „Komunikacji bez przemocy” jako metoda przezwyciężania i zapobiegania konfliktom- artykuł ukazał się w: D. Kubacka-Jasiecka, K. Mudyń (red.) Kryzys, interwencja i pomoc psychologiczna, 2003, Wyd. Adam Marszałek: Toruń, s. 303-319
Rosenberg, M. M. (2015). Porozumienie Bez Przemocy: Język Serca, Wydanie 3 rozszerzone, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2016
Learn MorePrzesilenie wiosenne- rzeczywiste przeciążenie czy wyimaginowany stan?
Dokładnie 20.03 rozpoczynamy okres wiosny, gdzie po zimie ,,wszystko budzi się do życia”. Możliwe, że będziemy planować porządki wiosenne w swoich domach, zmieniać odzież na lżejszą, ale i w naszych głowach zajdą pewne zmiany. Niezależnie od wieku, na każdego z nas klimat, temperatura i modyfikacje dziejące się w obrębie środowiska mają wpływ. Niektórzy mogą czuć przypływ nowej energii, która będzie pchała nas do produktywnego stylu życia, jednak tak nie musi być u wszystkich. Czasem rozpoczęcie wiosny może przejawiać się spadkiem sił i innymi negatywnymi przejawami. Takie przesilenie oddziaływuje na nasze samopoczucie i może znacznie wpływać na naszą codzienność.
Wiosna (nie) zawsze radosna?
Poprzedzający wiosnę okres zimy, a co za tym idzie czas pełen chorób i osłabienia odporności jest bodźcem, który uniemożliwia wejście w kolejny sezon z pełnią sił. Przeziębienia, grypa, angina to tylko niektóre z przyczyn naszego pogorszonego stanu. Jeżeli nawet przetrwaliśmy walkę z chorobą to nasz potrzebujący regeneracji organizm jest podatny na kolejne infekcje. Jesteśmy zmęczeni i nadal osłabieni, dlatego powrót do zdrowia będzie wymagał od nas przestrzegania paru zasad. Musimy wykazać się dyscypliną w rozpoczęciu i kontynuowaniu czynności prozdrowotnych, które w swojej istocie nie są łatwe do stałego utrzymywania (a o tym jakie dokładnie są to czynności dowiecie się czytając dalej).
Objawy przemęczenia
Stan obciążenia pojawiający się na przełomie zimy i wiosny jest często i niesłusznie mylony z chorobą. Zwykle trwa od 2 do 3 tygodni, natomiast powrót do zdrowia zajmuje około 7 dni, w zależności od wielu czynników. A jakie są jego objawy? Najczęściej mówi się o:
-problemach ze snem (niewysypianie się),
– braku energii do działania,
– braku apetytu,
– bólach głowy (np. migreny),
– wahania nastroju.
Osoby, które intensywnie pracują i rzadko kiedy mają czas na regeneracje, czy pójście do lekarza w celu skontrolowania stanu zdrowia lub cierpiące na choroby przewlekłe (zwykle są to choroby układu krążenia) są narażone najbardziej.
A może to wszystko nie jest prawdą?
Istnieją jednak pewne naukowe doniesienia, które informują nas, że zjawisko przesilenia wiosennego jest tak naprawdę mitem. Te pogłoski jednoznacznie potwierdza internista i hipertensjolog prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Możliwym wytłumaczeniem szybkiego rozpowszechnienia się wiadomości o przesileniu może być chęć zwiększenia sprzedaży, a co za tym idzie zysków z różnego rodzaju witamin przez branże marketingowe. W tym przypadku wyjątkiem są osoby, które potrzebują witamin, gdyż mają ich niedobór. A więc okazuje się, że jest to wymyślony fenomen, którego powodem nie jest nagłe zwiększenie dostępu do słońca, zmiana pogody i ciśnienia, czy nawet pylenie się kwiatów. Poczucie osłabienia wiąże się z tym, w jaki sposób dbaliśmy o siebie w czasie zimy. Więc jeśli nie przyłożyliśmy się do utrzymania odporności na stałym, odpowiednim poziomie, przez co potem musieliśmy walczyć z chorobą, to aktualny czas wiosenny jest momentem, by nasz utrudzony organizm się zregenerował. Takie są fakty, które musimy zaakceptować.
Sposoby na powrócenie do zdrowotnej równowagi
Tak jak było wspomniane wcześniej, przejdziemy teraz do możliwych metod, które mogą zapobiec skutkom owego przeciążenia i wzmocnią organizm, co pomoże zapobiec późniejszemu powtórzeniu się objawów. Warto jednak zaznaczyć, co również podkreśla prof. Zbigniew Gaciong, że wiosna to nie jest jedyny okres w ciągu roku, na który powinniśmy być przygotowani. Początek wiosny może być pewnym motorem do działania, ale owy bodziec powinien być aktywny cały czas, by nie wypaść z formy.
A teraz przejdźmy do konkretów:
1. Odpowiednia dieta wzbogacona o witaminy.
Sposób żywienia dotyczy nie tylko jakości spożywanego jedzenia, ale również ilości, gdyż to także nam nie służy. Pamiętajmy o dodawaniu witamin do posiłków, nie tylko w formie suplementów, ale też tej naturalnej (Światowa Organizacja Zdrowia ogłasza, że powinniśmy jeść aż 0,5 kg owoców i warzyw dziennie). Witaminy kluczowe dla naszej odporności to: D, A, E, C, Cynk, Żelazo, witaminy z grupy B oraz probiotyki. Gotowanie i kreowanie potraw nie musi być nudne i bezbarwne- jeśli dodamy owoce, warzywa, rośliny strączkowe itp. to zobaczycie sami, że estetyka na talerzu wzmoże Wasz apetyt.
2. Odpoczynek bierny i aktywny.
Sprawą oczywistą jest to, że zregenerowanie się wymaga czasem zwykłego ,,leniuchowania’’. Gdy jesteśmy na skraju wyczerpania nie mam siły myśleć, a tym bardziej robić coś, co wymaga od nas dużego nakładu energii. W tym wypadku jedynym rozwiązaniem jest odpoczynek- pójście spać, spędzenie czasu, tak jak zapragniemy…Natomiast, jeśli wyjdziemy ze stanu przemęczenia to powinniśmy zadbać o naszą kondycję np. wprowadzając powoli do naszej codziennej rutyny wybraną przez nas aktywność fizyczną.
3. Profilaktyka i kontrolowanie stanu zdrowia.
Często się słyszy, jak bardzo ludzie nie lubią chodzić do lekarza. Czekanie w kolejce na swoją wizytę, długi czas spędzony w przechodni nie należy do ulubionych form spędzania czasu wolnego. Jednak w przypadku, gdy naszym celem jest pełne zadbanie o swój organizm i zdobycie o nim wszystkich informacji, by wiedzieć, w jakim jest stanie, nie ma innej ścieżki. W zależności od wieku, płci i historii chorób występujących w rodzinie wybierajmy badania, które nas dotyczą. Oczywiście trzeba w tym wszystkim zachować balans i nie przesadzać z nadmiarem badań, bo czasem przez nadmierne przejmowanie się przechodzimy w skrajności, które wcale nie polepszą naszej kondycji.
Zmiany pogodowe, które cyklicznie występują w odpowiednim dla siebie czasie, wnoszą pewne konsekwencje do naszej codzienności. Następują one bez względu na wszystko, więc musimy uczyć się odpowiednio przygotowywać się na nie, by pozostawiały one jak najmniejszy, negatywny wpływ w naszym życiu. Początek wiosny to czas, kiedy najczęściej uświadamiamy sobie potrzebę zadbania o siebie, jednak miejmy na uwadze, że w rzeczywistości taka konieczność występuje każdego dnia, a więc przez 365 dni w roku.
Bibliografia:
https://zdrowie.pap.pl/wywiadblog/srodowisko/przesilenie-wiosenne-mit-czy-fakt
https://www.naturoterapiawpraktyce.pl/artykul/odbudowa-odpornosci-organizmu
Learn MoreJOMO, FOMO- czy stały dostęp do technologii jest taki zły?
Współczesny świat pędzi… Rozwój technologii, codzienny wyścig z czasem i coraz wyższe oczekiwania wpędzają nas w wir zajęć, z którego niełatwo jest się wydostać. To jak pułapka, w którą wszyscy wpadamy. Kontakt ze światem, który zawdzięczamy telefonom komórkowym, dostępowi do internetu zapewnia stały rozwój, jednak z drugiej strony wymusza od nas, by być ciągle na bieżąco z powiadomieniami z mediów społecznościowych. Przychodzące do nas informacje dotyczące nie tylko naszych indywidualnych zainteresowań, organizacji, do których należymy, ulubionych celebrytów, znajomych, ale też wiadomości ze szkoły, uczelni, pracy są dostarczane non stop, nawet podczas czasu wolnego. To sprawia, że coraz trudniej jest nam rozróżnić sfery naszego życia między pracą czy obowiązkami edukacyjnymi a domem, przez co cierpimy i my, i bliscy znajdujący się w naszym otoczeniu. Trudno zaprzeczyć, że problem wpływu stałego dostępu do mediów jest niezwykle aktualny współcześnie, co powoduje, że coraz częściej badacze kierują swoją uwagę na tą kwestię. Rozpoczęcie badań nad tym zjawiskiem pomogło zauważyć pewne tendencje, co przerodziło się w konkretne nazwy. Tak powstały JOMO i FOMO, czyli coś, czego doświadcza prawie każdy, ale nie wszyscy wiedzą, że to ma nazwę, dlatego teraz przyjrzymy się im z bliska.
FOMO- co to znaczy?
Po rozszyfrowaniu tego dziwnie brzmiącego pojęcia otrzymamy Fear of Missing Out, co oznacza lęk przed wypadnięciem z obiegu. Owego terminu pierwszy raz użył Dan Herman (w połowie lat 90. XX w.) i określił ją jako strach przed nie wykorzystaniem dostępnych okazji oraz utratę zadowolenia związanego z wyczerpaniem szans. Aktualnie posługujemy się definicją stworzona przez Andrew K. Przybylskiego, która określa FOMO jako „wszechogarniający lęk, że inne osoby w danym momencie przeżywają bardzo satysfakcjonujące doświadczenia, w których ja nie uczestniczę”. Czy brzmi to dla Was znajomo? Przypominacie sobie sytuacje, w których prześladowała Was taka obawa? Co więcej, tą definicję autor łączy z chęcią bycia w stałym kontakcie z innymi oraz tym, co robią w danej chwili. Dotyczy to w szczególności wydarzeń towarzyskich, co jest umożliwiane przez znane nam wszystkim social media.
Przyczyna strachu przed odłączeniem
Zadziwiające jest to, że istotnym powodem odczuwania niepokoju jest potrzeba przynależności. Po prostu chcemy być lubiani, szanowani, a więc zapraszani na różnego typu spotkania, dlatego jeśli istnieje możliwość, która wyklucza przynależenie do jakiejś grupy, to powoduje dogłębne przerażenie. Według statystyk wysokie FOMO ma co piąty młodszy użytkownik Internetu, jak również osoby z grupy wiekowej 25-44. Okazuje się, że płeć nie ma związku z byciem bardziej podatnym na FOMO. Inaczej jest z miejscem zamieszkania- istnieje różnica między wsią a największymi miastami, przy czym miasta mają umiarkowanie większy zakres high FOMO. Ten wynik pokazuje, że największy wpływ strachu przed opuszczeniem spotkań dosięga osoby do wieku średniego włącznie, więc możemy (ale nie musimy) spodziewać się, że w przyszłości rozszerzy się to na większą skalę.
Co najbardziej napawa nas lękiem?
Osoby z wysokim FOMO przejmują się, że znajomi z ich otoczenia, a także obcy, których obserwują na social mediach doświadczyli więcej satysfakcjonujących wydarzeń, przez co ich poziom zadowolenia z życia wzrasta. Jednak najbardziej przejmujemy się, gdy w tego typu spotkaniach uczestniczą bliskie nam osoby. Według badań z 2018 r. niezwykle martwią nas organizowane wydarzenia, na które nas nie zaproszono, co ma ścisły związek z odczuwaną potrzebą przynależności. Na drugim miejscu usytuowuje się sytuacja, gdy przegapimy coś zaplanowane wcześniej lub zorganizowane okazyjnie. To w dużym stopniu wyjaśnia, czemu np. po odkryciu relacji na Instagramie, gdzie widzimy naszych znajomych na urodzinowej imprezie w klubie, na którą nas nie zaproszono, pogarsza nam się humor i czujemy się bardziej samotni, niechciani. Okazuje się, że osoby z FOMO znacznie częściej niż inni internauci intensywniej obserwują konta innych użytkowników, porównując ich aktywności towarzyskie do swoich i wyciągają wnioski najczęściej na własną niekorzyść.
Prawdopodobne konsekwencje FOMO
Skoro teraz już wiemy, z czym wiąże się zjawisko strachu przed nie byciem na bieżąco, zobaczmy, jakie skutki wnosi ono do naszej codzienności. Najbardziej oczywistym z konsekwencji wydaje się być uczucie przytłoczenia ogromem informacji. Ciągłe pozostawanie pod wpływem przychodzących wiadomości, stwarza niejako granicę między nami a realnym światem skąd bierze się poczucie zmęczenia. Oprócz tego śledzenie działań naszych znajomych powoduje, że żyjemy ich życiem, a nie własnym. Robiąc to, marnujemy cenny czas, który moglibyśmy wykorzystać, by zmieniać własne życie na takie, jakie skrycie pragniemy. Powstałe zainteresowanie sprawami innych pcha nas do korzystania z mediów społecznościowych nawet w okolicznościach, w których nie powinniśmy tego robić. Z telefonów korzystamy np. trakcie lekcji, seansów kinie, koncercie, a niektórzy także podczas mszy w kościele. Przez pokusę bycia na bieżąco nie skupiamy się na wydarzenia, w których bierzemy udział, co sprawia, że tracimy płynącą z nich satysfakcję, o którą przecież nam chodzi. Inaczej mówiąc, rezygnujemy z przeżywania wspaniałych chwil, aby obserwować wykreowane w mediach życie innych ludzi. Gdyby tego było mało, FOMO wpływa na naszą samoocenę. Wydaje nam się, że pozostali są bardziej spełnieni niż my, a ich życie jest ciekawsze oraz o wiele lepiej zorganizowane. Porównując swoją egzystencję do pozostałych, internauci nierzadko wnioskują o bezsensowności tego, co robią i jacy są. Samoocena spada- pozostaje więc pytanie, czy jest jakieś wyjście z tej niefortunnej pozycji?
Czy JOMO uratuje nas przed FOMO?- przykładowe sposoby wyjścia z błędnego koła
Na całe szczęście możemy uwolnić się od potrzeby spoglądania do smartfona. Cały czas wybór należy do nas. Jednak, aby ułatwić podjęcie decyzji, powstała pewna nietypowa strategia, zmieniająca nasz sposób myślenia o stałym dostępie do informacji. Wyobraźmy sobie, że właśnie dowiedzieliśmy się poprzez zamieszczonego posta na jednej z aplikacji o spotkaniu znajomych, które zaplanowano bez naszej wiedzy. Zapewne odczujemy negatywne emocje, a do naszej głowy przypłyną pesymistyczne myśli i żal, że nie doświadczamy tego, co pozostali. A gdyby tak po prostu wyłączyć powiadomienia i skupić się na sobie, by dostrzec korzyści w byciu, gdzie się aktualnie jest? Poczuć satysfakcję z faktu, że omijają nas owe wydarzenia, ale na ich miejsce możemy zaplanować takie, jakie w danym momencie potrzebujemy. Tą strategię nazywamy JOMO- Joy of Missing Out, czyli odczuwanie radości z pomijania informacji z internetu lub o aktywnościach innych. Oczywiście takie odłączanie się od wirtualnego świata możemy wykonać we własnym tempie, np. wyznaczając określony czas niekorzystania z mediów społecznościowych lub wyłączenie określonych komunikatorów na smartfonie. Uczmy się podejmować świadome decyzje o wykonywanych czynnościach i kontrolować je. To może zapobiec wpadaniu w wir wiadomości, który wywołuje niechciany chaos. Poza tym jest jeszcze mnóstwo sposobów obrony przed FOMO, m.in.:
- edukacja siebie i innych na temat wpływu internetu na zarządzanie czasem,
- korzystanie z funkcji i aplikacji na smartfonie pozwalających odcięcie się od natłoku informacji oraz ich uhierarchizowanie według osobistych preferencji,
- stosowanie technik relaksacyjnych (typu mindfulenss) pozwalających wyciszyć umysł i wyróżnić priorytety,
- dbanie o relacje z ludźmi w Twoim otoczeniu, szukanie grup zajmujących się bliskimi Tobie zainteresowaniami,
- zauważenie, ile razy w ciągu dnia korzystasz bezmyślnie z telefonu np. ,,scrollując’’- wyodrębnij nawykowe zachowania, które według Ciebie szkodzą zaplanowanym czynnościom i rozpraszają Twoją uwagę,
- uświadomienie sobie, że ludzie często celowo kreują rzeczywistość w internecie na idealną, ukrywając słabości i porażki, które są częścią życia każdego z nas.
Zmiany na świecie i w przemyśle technologicznym następują z rozmachem i szybkością, co zmusza nasze społeczeństwo do robienia tego samego. Skoro nie zatrzymamy postępu, który dzieje się każdego dnia, spróbujmy wprowadzać zmiany do naszego życia, poprawiające jakość, komfort i wydobywające poczucie spełnienia, w tym co robimy. Zmiana perspektywy, a w następnym kroku nawyków mogą mimo pozorów być dobrym startem, by oduzależnić się od śledzenia nowo pojawiających się treści w mediach, a przy tym umożliwi to znalezienie przestrzeni na doświadczanie życia po swojemu. Jeśli marzysz o takim życiu, wiesz już co robić 😉
Bibliografia:
Aranda J. H. , Baig S. (2018), Toward “JOMO”: The Joy of Missing Out and the Freedom of Disconnecting
Jupowicz-Ginalska A., et al., (2018), FOMO Polacy a lęk przed odłączeniem — raport z badań
Learn More