Wychowywanie dziecka- jaka strategia ma sens?
Tego, w jaki sposób nas wychowano, nikt nie jest w stanie podrobić. Przez różnorodność, jaką mają w sobie nasi rodzice, dziadkowie i przodkowie, te połączone zależności między cechami sprawiają, że jesteśmy takimi, a nie innymi ludźmi. Każdy człowiek na ziemi posiada indywidualną i niepowtarzalną historię dzieciństwa, która jest podstawą, na jakiej buduje się w późniejszej fazie dorosłość. Możemy zastanawiać się, zadając pytania ,, czemu jestem taki/-a, a nie inny/-a?” czy ,,dlaczego zachowuje się w taki sposób wobec ludzi, przecież to dziwne”, natomiast odpowiedzi na nie możemy dopatrywać się głównie w tym, jak nas wychowano, a więc w podejściu rodziców, co będzie tematem tego bloga.
Strategie wychowywania- co warto stosować?
Kombinacja genów i wpływów środowiska kreuje z nas indywidualne i nietypowe jednostki. Ma to związek z przyjętymi przez naszych rodziców wzorami zachowania, co niezaprzeczalnie zostawiło w nas samych ślad i odbija się na nasze późniejsze losy czy decyzje. Co jest niezwykle istotne to to, jakie strategie wychowania zostały przez mamę i tatę powzięte. Takie strategie stosowane od narodzin to fizyczne wyrażanie akceptacji, a więc nic innego jak przytulanie, bawienie się z dzieckiem czy całowanie oraz werbalne odniesienie do dziecka poprzez chwalenie i komplementowanie. Wymienione zachowania pozwalają stworzyć bezpieczne przywiązanie między dzieckiem i rodzicem, co przyniesie pozytywne korzyści. Natomiast nie u wszystkich mogło to tak wyglądać. Niektórzy rodzice poprzez odrzucenie w formie wrogości fizycznej, ustnej, agresji, a nawet obojętności lub po prostu nieobecność przy dziecku, świadomie bądź nieświadomie zaniedbują z nim relacje, co jak możemy się domyślać nie dodaje żadnych dobrodziejstw…
Style czy modele wychowania?
W psychologii stosowany przez rodziców sposób wychowywania nazywamy m. in. stylami i modelami wychowywania. Same słowa styl i model różnią się od siebie, natomiast w tym przypadku ich znaczenia pokrywa się wzajemnie, co w finalnym rozrachunku oddaje podobne nastawienie przyjęte przez rodzica. Przejdźmy więc do krótkiego przedstawienia poszczególnych stylów i modeli.
Styl niedbały/ Model zaniedbujący
Naszą charakterystykę rozpoczniemy od nie najlepiej ocenionego w skutkach sposobu wychowywania dzieci. Częstym powodem stosowania takiego stylu jest ,,niedostępność psychologiczna’’ matki. Jej brak może być spowodowany depresją lub też angażowaniem się w rozwiązywanie innych problemów życiowych, przez co nie udało się stworzyć głębszej więzi emocjonalnej z dzieckiem. Takie dziecko może w przyszłości napotykać się na trudności, ponieważ nie będzie mogło poradzić sobie z nawiązywaniem więzi z rówieśnikami oraz innymi dorosłymi. Będzie również przejawiało aspołeczne zachowania, większą impulsywność, nieumiejętność tworzenia więzi z kolegami w szkole, czy brak motywacji do rozwoju nowych umiejętności.
Styl autorytarny/ Model lepienia z gliny
Owy sposób wychowania można by ująć w dwóch słowach-nadmierna dyscyplina. Dzieciom dorastającym w tego typu rodzinach stawiane są wysokie wymagania, a przy tym utrzymywana zostaje stała kontrola nad działaniami dziecka, przez co nie ma ono przestrzeni i pola do eksploracji, z czym wiąże się swobodne i niekarane popełnianie błędów. Takiemu dziecku nakłada się najczęściej pewną idealną według rodzica formę, do której dziecko musi się dostosować przy jednoczesnym braku oferowania pomocy, zrozumienia i ciepła. Dziecko pozostaje samo ze swoim bagażem przepełnionym żądaniami. Może to przybrać postać słów ,,w przyszłości zostaniesz prawnikiem/ lekarzem, dlatego musisz się dużo uczyć’’ skąd nazwa model lepienia z gliny, co jest trafnym określeniem i wystarczająco obrazuje zjawisko. Konsekwencje takiej presji wywieranej na dziecko mają swoje skutki w kłopotach szkolnych, obniżonej samoocenie, trudnościach w relacjach z rówieśnikami itp. Badanie przeprowadzone przez Steinberga i Dornbuscha na 6 tys. nastolatków potwierdziło negatywne wpływy autorytarnego stylu wychowania na samoocenę takiego dziecka i sposoby radzenia sobie w codzienności.
Styl permisywny/ Model pozostawienia zupełnej swobody
Kolejny opis stylu/ modelu jest zupełnym przeciwieństwem opisanego wyżej, jednak cechą wspólna obu są niekorzystne skutki przez nie tworzone. W trakcie badania naukowego wspomnianego powyżej, autorzy zauważyli także, że dzieci ze stylem pobłażliwym gorzej radzą sobie z zadaniami szkolnymi, zachowują się niedojrzale w kontaktach z rówieśnikami, są skłonne do częstszych wybuchów agresji (a szczególnie, gdy rodzice z pobłażaniem pozwalali na takie przejawy niesubordynacji). Dziecko jest nauczone, że wszystko mu wolno, a nieograniczona swoboda daje możliwość do przejawiania niezdyscyplinowanego zachowania. Takiemu sposobowi wychowywania brakuje kontroli i uwagi sprawowanej nad dzieckiem, co wiąże się z nieodpowiednią komunikacją, a także niedoborem zadań mających na celu rozwój dojrzałości.
Styl autorytatywny/ Model wzajemności i współdziałania odpowiedzią na wszelkie potrzeby?
Następnie przyjrzymy się stylowi niosącemu najbardziej pozytywny wpływ, chociaż warto zaznaczyć, że często zostaje on mylony ze stylem autorytarnym przez podobieństwo w nazewnictwie. Postawa rodziców, którzy przejawiają styl autorytatywny, wyznacza dziecku czytelne i wyraźne granice postępowania, jednak w niczym nie przypomina to rygorystycznego traktowania ani relacji koleżeńskiej. Rodzic jest zawsze gotowy pomóc dziecku w potrzebie i nie zostawia je samemu sobie. Jest dla niego autorytetem stanowiącym bezpieczną bazę. Potrafi umiejętnie kontrolować dzieckiem, dając mu jednak indywidualną przestrzeń, dzięki temu relacja ta wpływa korzystnie na wykształcenie się wysokiej samooceny, niezależności, przejawiania zachowań altruistycznych i reaktywnego odpowiadania na prośby rodziców. Nic więc dziwnego, że takie dzieci cechuje pewność siebie, a więc są też zmotywowane do osiągania dobrych wyników.
Model konfliktowy- mieszanka wybuchowa?
Nie zawsze jest łatwo rozróżnić konkretny model czy styl zachowywanie się rodziców. Czasem opiekunowie przejawiają rozbieżne postawy, przez co trudno jest zakwalifikować ich do z charakteryzowanych powyżej sposobów wychowywania. Dlatego więc wyróżniono też model konfliktowy, który jest połączeniem modelu lepienia z gliny i pozostawienia zupełnej swobody. Przykładowo rodzic przejawiający ten model zachowania, daje nieletniemu większe przyzwolenie w zabawie, ale cofa je w kontekście szkoły czy kontaktu z rodzicami. Nie jest więc stabilny w swoich wymaganiach wobec dziecka, przez co może powstać dezorientacja w relacji.
Dwoje rodziców, dwie strategie
Pewnie zastanawiacie się, co jeśli mama i tata stosują odmienne style/modele zachowania i zamiast ustalić jednakową strategię, nie działają synchronicznie, co skutkuje wprowadzeniem dziecka w stan frustracji i niepewności. Oczywiście najlepiej byłoby zapewnić dziecku stałość w wychowywaniu, jednak taką, która przyniesie mu najwięcej dobrodziejstw (a więc styl autorytatywny). Wiemy jednak, że życie zazwyczaj nie jest takie kolorowe, dlatego rodzice mając na celu dobro dziecka powinni wspólnie uzgodnić pewne strategie działania, co nie wyklucza doradztwa ze specjalistą w tej dziedzinie, by zbudować najlepsze możliwe środowisko do rozwoju.
Wychowywanie dziecka to ogromna odpowiedzialność, która chcąc nie chcąc przekłada się na całokształt naszego dorosłego życia. Współcześnie możemy zauważyć niepokojąco dużo rodzin wychowujących potomstwo w opisywanym ,,pobłażliwym’’ stylu, co nie napawa optymizmem. Najlepszym lekarstwem na takie inne zjawiska jest rozpowszechnianie i dzielenie się wiedzą na temat prawdopodobnych konsekwencji i najodpowiedniejszego, autorytatywnego stylu, który dzięki wniesieniu zaufania i współdziałania w relację dziecko- rodzic może zdziałać cuda.
Bibliografia:
Plopa M., (2011),,Psychologia rodziny: teoria i badania’’
Bee, H. (2004). Psychologia rozwoju człowieka, Poznań: Wydawnictwo Zyska i S-ka.
Learn MoreCzy święta bez kłótni są możliwe? – o rozwiązywaniu konfliktów
Ile to już razy podczas rodzinnego świętowania małe nieporozumienie czy kłótnia potrafiły zmienić przyjemny nastrój w prawdziwy chaos? Czy faktycznie gruntowne sprzątanie domu i zajrzenie do każdej szuflady, jaką posiadamy, jest warte napiętej atmosfery między członkami rodziny? Czy podczas wspólnego przygotowywania potraw naprawdę ważne jest to czy np. ciasta będą idealnie ozdobione, a stół perfekcyjnie nakryty? Czy jeśli o paręnaście minut spóźnimy się do naszych bliskich, to stanie się istna tragedia? To tylko krótka lista przykładów, od których konflikty w naszych domach mogą się zaognić i spowodować niechciane skutki w podczas świąt, ale i nie tylko. Chociaż bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, że większość z tych możliwych sprzeczek to drobnostki, nad którymi nie warto się pochylać, to niestety w emocjach często o tym zapominamy, a w niektórych przypadkach nawet nie wiemy o ich bezsensowności przez cały czas… Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji, które może zapanować nad nieporozumieniem? Otóż, tak!
Metoda Porozumienia Bez Przemocy Rosenberga
Na pomysł opracowania nietuzinkowej i skutecznej metody, która pozwala na komunikacje rozwiązującą zaistniałe konflikty natknął się Marshall Rosenberg. Był on amerykańskim psychologiem, mediatorem, pisarzem i nauczycielem, który w latach 60. XX wieku stworzył metodę NVC- ang. Nonviolent Communication, co oznacza Porozumienie bez przemocy, w skrócie PBP. Użycie słowa ,,przemoc’’ może wydawać się przesadne w kontekście codziennej komunikacji, jednak chodzi w tym o to, że wypowiedziane przez nas słowa mogą zranić innych, co jest jedną z form przemocy. NVC nazywana jest także ,,językiem serca’’, a jej celem jest koncentracja na konkretnych elementach komunikatu dwóch stron sporu, czego rezultatem jest co najmniej ograniczenie możliwości wystąpienia przemocy w komunikacji w formie psychicznej i fizycznej.
Sens stosowania NVC
Porozumienie bez przemocy skupia całą uwagę na obserwacji, nazywaniu uczuć, uzewnętrznianiu potrzeb i poszukiwaniu najlodpowiedniejszej strategii, która zaspokoi potrzebę – naszą i drugiego człowieka. Co ciekawe, autor metody PBP w swojej pracy jako mediator wcale nie dążył do kompromisu między stronami konfliktu, a do tego, by obie strony były usatysfakcjonowane z rozstrzygnięcia sporu. Brzmi to trochę idealistycznie, jednak trzeba przyznać, że Rosenberg wielokrotnie udowadniał swoją rację w trakcie kariery zawodowej. Dzięki zastosowaniu techniki NVC potrafimy nabrać dystansu do całej sprawy i spojrzeć inaczej na siebie oraz drugiego człowieka zaangażowanego w kłótnie. Zmieniając percepcję, istnieje większa szansa na nawiązanie głębszej relacji z samym sobą oraz innymi. Ogromną zaletą PBP jest jej uniwersalność, gdyż może ona zostać użyta we wszystkich prywatnych czy formalnych sferach naszego życia tj. rodzina, praca, szkoła – wszystko zależy od naszych indywidualnych potrzeb.
Jak rozwiązać konflikt strategią PBP- czyli w jaki sposób ,,uratować’’ atmosferę?
Skoro zapoznaliśmy się z podstawowymi informacjami na temat NVC, przejdźmy teraz do konkretnych kroków, które pozwolą nam rozprawić się z niespodziewanie występującymi sporami. Na szczęście metoda jest rozplanowana niezwykle przejrzyście, więc od razu po zapoznaniu się z nią możemy używać jej w codzienności. PBP składa się z 2 etapów dotyczących:
- empatii, czyli wysłuchania rozmówcy z głębokim współczuciem,
- szczerego wyrażenie siebie.
Oba etapy zawierają w sobie 4 kolejne elementy: spostrzeżenia, uczucia, potrzeby, prośby, na którymi będzie trzeba pochylić się podczas rozwikływania konfliktu.
Aby utrwalić przyswojoną wiedzę, przyjrzyjmy się rozwiązywaniu nieporozumienia na przykładzie 2. etapu szczerego wyrażenia siebie:
- Spostrzeżenia– spojrzenie na całą sytuację z dystansem, bez własnej interpretacji zdarzeń, np. ,,Widzę, że pokój jest nieposprzątany’’.
- Uczucia– wyrażamy własne uczucia, które pojawiają się w kontekście danej sytuacji, np. ,,Byłam/byłem rozczarowana/-y’’.
- Potrzeby– określenie dokładnie tego, czego się oczekuje i potrzebuje, np. ,,Potrzebuję pomocy w sprzątaniu’’.
- Prośby– nazwanie danego działania/ prośby, np. ,,Czy mógłbyś posprzątać pokój?’’
Na tym prostym przykładzie można zauważyć, na czym właściwie polega PBP go stosować w praktyce. Początki wykorzystywania metody Rosenberga mogą wymagać częstego spoglądania do przedstawionego schematu, jednak po pewnym czasie regularnego stosowania tej metody, strategia ta wejdzie w nawyk.
Czego należy unikać?
Istotną bazą metody NVC, są używane przez nas sformułowania. Trzeba pamiętać, by nie były one w żaden sposób oceniające- powinny być rzeczowe i obiektywne. Przykładowo zamiast powiedzieć ,,Ale nabałaganiłeś w pokoju!’’, oznajmimy ,,Zostawiłaś/-eś nieumyte naczynia w pokoju’’. W skrócie, skupiamy się na faktach niezabarwionych naszą interpretacją i emocjami, ponieważ ocena może zostać przez rozmówcę odebrana jako krytyka, co może doprowadzić do ataku i powstania większego konfliktu .
Czy da się przekonać do tej metody najmłodszych?
Rosenberg znacznie wcześniej przewidział potrzebę zachęcenia także i dzieci do porozumiewania się bez przemocy. Powstanie języka dominacji i języka wzbogacającego życie reprezentowane przez dwie maskotki: szakala i żyrafę, może ułatwić wytłumaczenie dzieciom idei NVC w nieco przejrzystszy sposób. A dlaczego akurat zdecydowano się na wybór tych konkretnych zwierząt?
Szakal
Jest ,,drapieżnikiem’’ reprezentującym sposób komunikacji charakterystyczny (niestety) dla naszej kultury, który stosowany zazwyczaj nawykowo, jest wzbogacony o krytykę, oceny, porównania. W wypowiedzi osób posługujących się językiem dominacji często możemy natknąć się na stereotypy tj.,,mężczyźni nie płaczą’’, wielorakie uogólnienia np.,,introwertycy tak już mają’’, czy straszenie karami ,,musisz to zrobić, bo jak nie, to…’’. ,,Szakal’’ stale oczekuje spełnienia żądań, a jeśli nie dostanie tego, czego chce, to konflikt się nasila. Percepcja szakala jest więc oparta na elementach tj.
- Interpretacje
- Oceny
- Brak połączenia (emocjonalnego)
- Strategie
- Żądania.
Żyrafa
Język porozumienia bez przemocy to istne przeciwieństwo języka szakala. Okazuje się, że żyrafa jest empatycznym, roślinożernym ssakiem o ogromnym sercu, co wpasowuje się w ideę języka wzbogacającego życie. W tym przypadku ważne są zaspokojone oraz niezaspokojone potrzeby nasze oraz rozmówcy, uważne słuchanie siebie nawzajem, mówienie szczerze i otwarcie o swoich odczuciach. Elementy języka PBP zwierają się w:
- Obserwacjach
- Uczuciach
- Potrzebach
- Prośbach
Ta rozpowszechniana na całym świecie metoda zdobyła mnóstwo wielbicieli. Idea porozumienia bez przemocy słownej czy fizycznej to stałe marzenie wielu z nas, które dzięki promowaniu i dzieleniu się spostrzeżeniami na ten temat z innymi, mogą w konsekwencji zmienić atmosferę w naszych relacjach na nieco przyjaźniejszą. Tak naprawdę podstawą w rozpoczęciu rozwiązywania sporów są chęci i dobra wola obu stron. Natomiast dalsze kroki stworzone przez Rosenberga czynią komunikację bez przemocy możliwą do trwalszego utrzymania w przyszłości.
Bibliografia:
Mudyń K. „Komunikacji bez przemocy” jako metoda przezwyciężania i zapobiegania konfliktom- artykuł ukazał się w: D. Kubacka-Jasiecka, K. Mudyń (red.) Kryzys, interwencja i pomoc psychologiczna, 2003, Wyd. Adam Marszałek: Toruń, s. 303-319
Rosenberg, M. M. (2015). Porozumienie Bez Przemocy: Język Serca, Wydanie 3 rozszerzone, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2016
Learn MorePrzesilenie wiosenne- rzeczywiste przeciążenie czy wyimaginowany stan?
Dokładnie 20.03 rozpoczynamy okres wiosny, gdzie po zimie ,,wszystko budzi się do życia”. Możliwe, że będziemy planować porządki wiosenne w swoich domach, zmieniać odzież na lżejszą, ale i w naszych głowach zajdą pewne zmiany. Niezależnie od wieku, na każdego z nas klimat, temperatura i modyfikacje dziejące się w obrębie środowiska mają wpływ. Niektórzy mogą czuć przypływ nowej energii, która będzie pchała nas do produktywnego stylu życia, jednak tak nie musi być u wszystkich. Czasem rozpoczęcie wiosny może przejawiać się spadkiem sił i innymi negatywnymi przejawami. Takie przesilenie oddziaływuje na nasze samopoczucie i może znacznie wpływać na naszą codzienność.
Wiosna (nie) zawsze radosna?
Poprzedzający wiosnę okres zimy, a co za tym idzie czas pełen chorób i osłabienia odporności jest bodźcem, który uniemożliwia wejście w kolejny sezon z pełnią sił. Przeziębienia, grypa, angina to tylko niektóre z przyczyn naszego pogorszonego stanu. Jeżeli nawet przetrwaliśmy walkę z chorobą to nasz potrzebujący regeneracji organizm jest podatny na kolejne infekcje. Jesteśmy zmęczeni i nadal osłabieni, dlatego powrót do zdrowia będzie wymagał od nas przestrzegania paru zasad. Musimy wykazać się dyscypliną w rozpoczęciu i kontynuowaniu czynności prozdrowotnych, które w swojej istocie nie są łatwe do stałego utrzymywania (a o tym jakie dokładnie są to czynności dowiecie się czytając dalej).
Objawy przemęczenia
Stan obciążenia pojawiający się na przełomie zimy i wiosny jest często i niesłusznie mylony z chorobą. Zwykle trwa od 2 do 3 tygodni, natomiast powrót do zdrowia zajmuje około 7 dni, w zależności od wielu czynników. A jakie są jego objawy? Najczęściej mówi się o:
-problemach ze snem (niewysypianie się),
– braku energii do działania,
– braku apetytu,
– bólach głowy (np. migreny),
– wahania nastroju.
Osoby, które intensywnie pracują i rzadko kiedy mają czas na regeneracje, czy pójście do lekarza w celu skontrolowania stanu zdrowia lub cierpiące na choroby przewlekłe (zwykle są to choroby układu krążenia) są narażone najbardziej.
A może to wszystko nie jest prawdą?
Istnieją jednak pewne naukowe doniesienia, które informują nas, że zjawisko przesilenia wiosennego jest tak naprawdę mitem. Te pogłoski jednoznacznie potwierdza internista i hipertensjolog prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Możliwym wytłumaczeniem szybkiego rozpowszechnienia się wiadomości o przesileniu może być chęć zwiększenia sprzedaży, a co za tym idzie zysków z różnego rodzaju witamin przez branże marketingowe. W tym przypadku wyjątkiem są osoby, które potrzebują witamin, gdyż mają ich niedobór. A więc okazuje się, że jest to wymyślony fenomen, którego powodem nie jest nagłe zwiększenie dostępu do słońca, zmiana pogody i ciśnienia, czy nawet pylenie się kwiatów. Poczucie osłabienia wiąże się z tym, w jaki sposób dbaliśmy o siebie w czasie zimy. Więc jeśli nie przyłożyliśmy się do utrzymania odporności na stałym, odpowiednim poziomie, przez co potem musieliśmy walczyć z chorobą, to aktualny czas wiosenny jest momentem, by nasz utrudzony organizm się zregenerował. Takie są fakty, które musimy zaakceptować.
Sposoby na powrócenie do zdrowotnej równowagi
Tak jak było wspomniane wcześniej, przejdziemy teraz do możliwych metod, które mogą zapobiec skutkom owego przeciążenia i wzmocnią organizm, co pomoże zapobiec późniejszemu powtórzeniu się objawów. Warto jednak zaznaczyć, co również podkreśla prof. Zbigniew Gaciong, że wiosna to nie jest jedyny okres w ciągu roku, na który powinniśmy być przygotowani. Początek wiosny może być pewnym motorem do działania, ale owy bodziec powinien być aktywny cały czas, by nie wypaść z formy.
A teraz przejdźmy do konkretów:
1. Odpowiednia dieta wzbogacona o witaminy.
Sposób żywienia dotyczy nie tylko jakości spożywanego jedzenia, ale również ilości, gdyż to także nam nie służy. Pamiętajmy o dodawaniu witamin do posiłków, nie tylko w formie suplementów, ale też tej naturalnej (Światowa Organizacja Zdrowia ogłasza, że powinniśmy jeść aż 0,5 kg owoców i warzyw dziennie). Witaminy kluczowe dla naszej odporności to: D, A, E, C, Cynk, Żelazo, witaminy z grupy B oraz probiotyki. Gotowanie i kreowanie potraw nie musi być nudne i bezbarwne- jeśli dodamy owoce, warzywa, rośliny strączkowe itp. to zobaczycie sami, że estetyka na talerzu wzmoże Wasz apetyt.
2. Odpoczynek bierny i aktywny.
Sprawą oczywistą jest to, że zregenerowanie się wymaga czasem zwykłego ,,leniuchowania’’. Gdy jesteśmy na skraju wyczerpania nie mam siły myśleć, a tym bardziej robić coś, co wymaga od nas dużego nakładu energii. W tym wypadku jedynym rozwiązaniem jest odpoczynek- pójście spać, spędzenie czasu, tak jak zapragniemy…Natomiast, jeśli wyjdziemy ze stanu przemęczenia to powinniśmy zadbać o naszą kondycję np. wprowadzając powoli do naszej codziennej rutyny wybraną przez nas aktywność fizyczną.
3. Profilaktyka i kontrolowanie stanu zdrowia.
Często się słyszy, jak bardzo ludzie nie lubią chodzić do lekarza. Czekanie w kolejce na swoją wizytę, długi czas spędzony w przechodni nie należy do ulubionych form spędzania czasu wolnego. Jednak w przypadku, gdy naszym celem jest pełne zadbanie o swój organizm i zdobycie o nim wszystkich informacji, by wiedzieć, w jakim jest stanie, nie ma innej ścieżki. W zależności od wieku, płci i historii chorób występujących w rodzinie wybierajmy badania, które nas dotyczą. Oczywiście trzeba w tym wszystkim zachować balans i nie przesadzać z nadmiarem badań, bo czasem przez nadmierne przejmowanie się przechodzimy w skrajności, które wcale nie polepszą naszej kondycji.
Zmiany pogodowe, które cyklicznie występują w odpowiednim dla siebie czasie, wnoszą pewne konsekwencje do naszej codzienności. Następują one bez względu na wszystko, więc musimy uczyć się odpowiednio przygotowywać się na nie, by pozostawiały one jak najmniejszy, negatywny wpływ w naszym życiu. Początek wiosny to czas, kiedy najczęściej uświadamiamy sobie potrzebę zadbania o siebie, jednak miejmy na uwadze, że w rzeczywistości taka konieczność występuje każdego dnia, a więc przez 365 dni w roku.
Bibliografia:
https://zdrowie.pap.pl/wywiadblog/srodowisko/przesilenie-wiosenne-mit-czy-fakt
https://www.naturoterapiawpraktyce.pl/artykul/odbudowa-odpornosci-organizmu
Learn More