„Żyj, jakbyś miał umrzeć jutro. Ucz się, jak gdybyś miał żyć wiecznie.”
Mahatma Gandhi
Ten cytat bardzo mnie porusza. Już stoik Seneka Młodszy radził: „pojedyncze dni uważaj za osobne żywoty”, uznając, że drogą do szczęścia jest przeżywanie każdego dnia jak ostatniego w naszym życiu. Gandhi dopowiedział do tego jeszcze, by uczyć się tak, jakby się miało żyć wiecznie. Myślę, że chodziło mu o prawdziwą pasję, zaangażowanie, otwarty umysł i szczerą ciekawość świata.
Czy naprawdę chcemy uczyć się przez całe życie?
Czy możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że po wszystkich latach nauki w szkole nadal jesteśmy pełni pasji poznawania świata i odkrywania nowych rzeczy? Niestety, wielu z nas szkoła skutecznie zniechęciła do nauki, która sprowadzała się często do wkuwania po nocach masy niepotrzebnych informacji. Mówi się, że w obecnych czasach bardziej niż wiedza, po którą w każdej chwili można sięgnąć, gdyż jest dostępna w Internecie, przydają się konkretne umiejętności i doświadczenie. Rzeczywiście, zgodziłabym się z tym, że jeszcze cenniejsza niż sama wiedza jest umiejętność korzystania z niej. Kojarzenie różnych informacji ze sobą, wnioskowanie, łączenie wiedzy w spójny system, selekcja i porządkowanie informacji, krytyczna ich ocena i podejmowanie z nimi dyskusji.
Z czym zostajemy po latach nauki szkolnej?
Może nie z niczym, ale bardzo możliwe, że szkoła raczej rozleniwiła nas intelektualnie niż pomogła nam się rozwinąć i zmobilizować do wysiłku umysłowego. Poruszanie się w utartych schematach, bez krytycznego spojrzenia i twórczego podejścia do przyswajanej wiedzy; zapamiętywanie bez właściwego przetworzenia i zrozumienia – to tylko parę z grzechów głównych, jakie popełniamy podczas lat nauki szkolnej. Trudno się dziwić, bo skąd mamy wiedzieć, że można inaczej? Szkoła powinna pokazać nam, jak się uczyć i wyposażyć nas we właściwe narzędzia, które będziemy mogli wykorzystywać w dorosłym życiu. Gdyby to zrobiła, potrafilibyśmy stworzyć i rozwijać logiczny, spójny system wiedzy, w którym każda lub prawie każda informacja ma swoje miejsce, a nowe informacje są kodowane według pewnego porządku. Mam wrażenie, że zamiast tego bardzo często po maturze zostajemy z masą nieuporządkowanych i często niepotrzebnych informacji, z których trudno skorzystać i które nie mają dla nas większego znaczenia. W pewnym sensie w naszym dorosłym życiu musimy więc zacząć nowy, bardziej świadomy i metodyczny proces uczenia się, oparty na naszych indywidualnych zdolnościach i preferencjach, które w znacznej mierze determinują, czego i jak najchętniej się uczymy.
Jak się uczyć?
Istnieje wiele różnych technik szybkiego czytania, efektywnego zapamiętywania i tym podobnych – generalnie są one nastawione na dużą wydajność przy stosunkowo krótkim czasie spędzanym na uczeniu się. Trochę mi jednak brakuje tutaj refleksji – po co właściwie to robimy? Po co ta efektywność, po co bicie rekordów i dążenie do maksymalnej wydajności? Wielu myślicieli podkreślało istotę refleksji, w której nie chodzi o ilość przyswajanych informacji, a o obcowanie z jakimś tekstem lub z własnymi myślami bez dodatkowej stymulacji intelektualnej. Skoro tak postępowali najwięksi filozofowie i uczeni, to czemu my przynajmniej nie spróbujemy pójść ich śladem? Nawet, jeżeli bylibyśmy w stanie zapamiętywać dziesiątki tysięcy informacji w ciągu dnia, to co to ma wspólnego z osiągnięciami wybitnych naukowców, których podziwiamy albo – z życiową mądrością? Po co zatem się uczymy, po co zdobywamy wiedzę? Jakie to ma to dla nas znaczenie? Motywacje mogą bardzo różne: od chęci poszerzania wiedzy, przez chęć zdobycia kontroli nas jakimś obszarem w naszym życiu, aż po pragnienie udowodnienia czegoś sobie i innym… nie należy tych motywacji oceniać, ale warto szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie: po co tak NAPRAWDĘ mi to jest?
Chciałabym przedstawić w tym miejscu 10 zasad, które według mnie mogą stać się wskazówką, jak można podejść do procesu uczenia się.
1. MOTYWACJA. Przede wszystkim: dlaczego chcę się tego nauczyć? I czy w ogóle chcę? Bardzo trudno uczyć się czegoś, gdy brakuje nam do tego motywacji wewnętrznej, czyli związanej z naszymi pragnieniami, celami, potrzebami, zainteresowaniami. Jeżeli potrzebujemy, możemy nauczyć się naprawdę wielu rzeczy. Jeżeli nie potrzebujemy i nie chcemy – czy jesteśmy tak naprawdę w stanie nauczyć się czegokolwiek?
2. REALISTYCZNE MYŚLENIE. Nasze założenia dotyczące uczenia się powinny opierać się na naszych rzeczywistych potrzebach, z których wyprowadzamy cele ambitne, ale nie zbyt ambitne, by nie zniechęciły nas one do działania. Pamiętajmy, że nikt z nas nie ma nieograniczonych możliwości. Akceptacja własnych ograniczeń i ograniczeń sytuacji, w jakiej się znajdujemy, to jeden z ważniejszych kroków na tej drodze.
3. PLANOWANIE. Proces planowania i stawiania celów dobrze, gdy trwa przez cały czas podejmowanego przez nas działania! Rozmyślanie nad nim, przygotowanie, analizowanie jego przebiegu i wyników dają często nawet więcej rezultatów niż najbardziej wytężona praca… Warto poświęcać tyle samo czasu na planowanie i na właściwe działanie, którym w tym przypadku jest nauka.
4. TWÓRCZE POSZUKIWANIE INFORMACJI. Poszukiwanie informacji jest bardzo ważnym etapem, ponieważ możemy robić to w sposób zdezorganizowany, ale możemy również działać metodycznie, co wpływa na cały proces. Zupełnie inaczej zdobywa się informacje, gdy wiemy, co chcemy znaleźć. Ważne są także umiejętności filtrowania wiadomości. Zaprocentować może poszukiwanie związków między informacjami, dostrzeganie schematów, podobieństw i różnic, a także poznawanie różnych, odmiennych punktów widzenia.
5. DIALOG Z MATERIAŁEM. Chodzi o wchodzenie w polemikę z treściami, które przyswajamy, porównywanie ich do już posiadanej przez nas wiedzy i życiowego doświadczenia, krytyczna ich ocena. Dzięki temu łatwiej będzie nam przede wszystkim przetworzyć materiał, jak również lepiej go zrozumieć i włączyć w sposób logiczny w już istniejące w naszym umyśle struktury wiedzy. Nazywamy to aktywnym zapamiętywaniem. Zatem nie obawiajmy się być twórczy i krytyczni!
6. ZNAJDŹ KLUCZ I BAW SIĘ DOBRZE! Łatwiej zapamiętać daną rzecz, gdy kojarzymy jeszcze jakieś dodatkowe okoliczności, np. konkretnego zdarzenia. Wielu z nas może także spodobać się podejście do uczenia się jak do pewnej gry. Jeden z wykładowców Uniwersytetu Gdańskiego* prowadzi zajęcia ze studentami w formie gry, która ma swoją fabułę, postaci i zadania. Umysł osoby dorosłej również łatwiej uczy się przez zabawę i rozrywkę, po prostu robi to chętnie i z przyjemnością!
7. UCZ SIĘ TEGO, CO KOCHASZ; POKOCHAJ TO, O CZYM SIĘ UCZYSZ. Zdecydowanie lepiej nam idzie przyswajanie informacji, które wydają nam się interesujące. Zapamiętujemy lepiej wydarzenia naznaczone emocjonalnie oraz fakty, które posiadają dla nas jakąś osobistą wartość.
8. TWÓRCZE ODTWARZANIE. Wydobywanie informacji z pamięci też jest procesem twórczym! W momencie wydobywania informacji z pamięci jesteśmy w pewnym sensie trochę inni niż w momencie ich kodowania – zmieniamy się odrobinę w każdym momencie naszego życia, z każdym nowym doświadczeniem. Dlatego też informacje wydobywane nie są tymi samymi informacjami, które zakodowaliśmy, ponieważ możemy mieć już inną wiedzę, inne oczekiwania i przekonania. Każda wydobywana przez nas z pamięci informacja odnosi się w pewnym sensie do całości naszego doświadczenia, które w danej chwili posiadamy.
9. SAMOREGULACJA. W kontekście uczenia się wielu z nas wskazałoby zapewne samodyscyplinę jako wartościową postawę, sprzyjającą sukcesom. Ja jednak zdecydowanie bardziej wolę słowo samoregulacja. Samodyscyplina kojarzy mi się z twardym rygorem, walką z samym sobą, presją i stresem. Samoregulacja natomiast oznacza dla mnie rozpoznawanie swoich potrzeb i odpowiadanie na nie, a także działanie zgodnie z własnymi emocjami, reakcjami fizjologicznymi i preferencjami poznawczymi. Zauważanie swojego zmęczenia, głodu, trudności, niechęci do danego materiału lub wręcz przeciwnie – zainteresowania, a nawet zachwytu nim. Odpoczywanie. Sen. Czasami odpuszczanie. Akceptację. Krótko mówiąc – działanie w zgodzie ze sobą i dla siebie.
10. MINDSET. Carol Dweck w swojej książce „Nowa psychologia sukcesu” mówi o dwóch rodzajach nastawienia (ang. mindset): nastawieniu na stałość i nastawieniu na rozwój. Jeżeli jesteśmy nastawieni na stałość, to uznajemy, że jeżeli coś nie przychodzi nam łatwo i od ręki, to nie mamy do tego predyspozycji lub też nie mamy wystarczająco szczęścia. Uczeniu się sprzyja natomiast nastawienie na rozwój, które wiążę się z założeniem, że można zdobyć wiedzę i umiejętności na drodze regularnej pracy, ćwiczeń, praktyki. Jednak tutaj również byłabym ostrożna: uważam, że niebezpiecznie jest zakładać, że jeżeli się tylko chce, to można osiągnąć wszystko. Mamy raczej ograniczone możliwości i sztuką jest wykorzystać je w pełni, jednocześnie akceptując własne ograniczenia.
* dr Wojciech Glac
Źródła: „Zostań ultrasamoukiem” Scott H. Young, „Sztuka samodzielnej nauki” Peter Hollins, „Nowa psychologia sukcesu” Carol Dweck
Jeżeli interesuje Cię zagadnienie dobrych praktyk w uczeniu się, chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat i lepiej poznać siebie, Centrum Psychoterapii Promena zaprasza na konsultacje z psychologiem.