Jeżeli zastanawiasz się nad skorzystaniem z pomocy psychoterapeuty, to ten tekst jest dla Ciebie. Wiele osób będących w trakcie terapii żałuje, że nie zaczęły jej wcześniej, co według nich ułatwiłoby im życie lub pozwoliło uniknąć problemów i cierpień, z którymi się wcześniej zetknęli. Z jednej strony faktem jest, że psychoterapia osób młodszych, we wczesnej dorosłości, może przebiegać łatwiej i szybciej niż u tych samych osób dekadę lub dwie później. Wynika to z procesów kształtowania się struktur osobowości, które, trochę jak kości, u młodszych osób są bardziej giętkie i podatne na formowanie w przypadku zniekształceń, natomiast z biegiem lat twardnieją i sztywnieją. Wszelkie zmiany potrzebują wtedy więcej czasu. Człowiek porusza się po coraz bardziej utartych ścieżkach myślenia, przeżywania i systemu przekonań. Im dłużej tkwi w przynoszących cierpienie mechanizmach i schematach, tym bardziej wydają się one jedynymi możliwymi sposobami odbioru rzeczywistości i tym trudniej poddają się zmianie.
Jednak każdy medal ma dwie strony. Drugą stroną jest narcystyczne dążenie, typowe dla naszych czasów, aby stać się najlepszą wersją siebie, niezależnie od kosztów oraz uwarunkowań wewnętrznych. Można przytoczyć tutaj metaforę roślin, które umarłyby, gdyby przesadzać je co sezon w nowe miejsce, aby lepiej rosły. Uschłyby, nie mogąc się zakorzenić dobrze w jednym miejscu, nawet, jeśli kolejne miejsca byłyby obiektywnie coraz lepsze pod kątem warunków.
Możemy również pomyśleć w tym kontekście o tym, że przecież nie oczekujemy od niemowląt, że będą biegać ani nie krzyczymy na raczkujące dziecko, że jeszcze nie chodzi. Dzieje się tak dlatego, że w tym przypadku łatwo dostrzec proces będący podstawą rozwoju. Nawet, jeśli bardzo chcemy, aby nasze dziecko zaczęło już chodzić, to wiemy, że potrzebne mu jest przejście wszystkich etapy rozwoju.
A jednak, z jakiegoś powodu, w stosunku do siebie chcemy przeskoczyć te etapy i od razu znaleźć się na końcu drogi. Wydaje nam się, że powinniśmy już być tam, a nie tu. Próbujemy zmusić siebie do bycia gotowym na zmiany. Łatwo przeoczyć, że podczas tego siłowania się ze sobą wcale nie posuwamy się naprzód, tylko dodatkowo usztywniamy obecną pozycję. Nie dajemy sobie czasu, żeby zauważyć, że pewne zmiany są możliwe dopiero jako kolejne etapy procesu.
Warto zatem nie odkładać decyzji o skorzystaniu z pomocy z nadzieją, że problem sam się rozwiąże lub poradzimy sobie z nim na własną rękę. Będąc już w terapii natomiast warto pamiętać, aby na siebie nie naciskać i siebie nie pospieszać, ponieważ prawdziwe, głębokie zmiany nie mogą być wymuszone i potrzebują czasu.