Pytanie postawione w tytule brzmi lekko absurdalnie, bo trudno sobie wyobrazić, żeby było inaczej. Przecież doświadczamy świata zewnętrznego w każdej sekundzie naszego życia, często bardzo intensywnie. Istnieje wprawdzie mało znany pogląd filozoficzny – solipsyzm, który głosi, że istnieje tak naprawdę tylko jeden podmiot poznający, obdarzony umysłem, a cały świat i wszyscy ludzie są wytworami tego jednego umysłu. Brzmi trochę przerażająco, a trochę abstrakcyjnie. Jednak zarówno w filozofii, jak i w nauce oraz myśleniu potocznym, dominuje przeświadczenie, że świat fizyczny istnieje na zewnątrz naszych umysłów. Jednak czy jest on dokładnie taki, jakim go znamy?
Kluczem do odpowiedzenia na to pytanie jest zagadnienie spostrzegania rzeczywistości przez człowieka, czyli sposób, w jaki odbiera on bodźce płynące z otoczenia i nadaje im znaczenie. Podstawowym narzędziem do odbierania sygnałów ze środowiska są nasze narządy zmysłów: wzroku, słuchu, smaku, zapachu i dotyku. Są one jakby bramą, przez którą bodźce zewnętrzne dostają się do naszego organizmu. Od tego momentu „przejmuje je” nasz układ nerwowy, który ma za zadanie je odpowiednio przetworzyć, zrozumieć i wykorzystać do tego, żebyśmy mogli lepiej funkcjonować w świecie. Warto tutaj zaznaczyć, że system przetwarzania informacji pochodzących ze zmysłów u każdego z nas jest trochę inny, ponieważ opiera się na naszym wyjątkowym wyposażeniu genetycznym i doświadczeniu. Stąd tak naprawdę trudno jednoznacznie określić, czy widzimy rzeczywistość taką, jaką jest naprawdę, czy też nasz obraz rzeczywistości jest przez nas w pewien sposób konstruowany na nowo. Jeżeli obraz rzeczywistości jest przez nas konstruowany, żaden człowiek nie byłby w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością, jak wygląda w rzeczywistości na przykład pomarańcza. Mógłby jedynie powiedzieć, że spostrzega ją jako pomarańczową kulę o chropowatej powierzchni. Wówczas druga osoba mogłaby stwierdzić, że spostrzega pomarańczę inaczej, zwłaszcza, jeżeli nie jest w stanie odbierać jej właściwości wszystkimi swoimi zmysłami, bo ma jakiś narząd zmysłu uszkodzony.
W psychologii spotkamy dwa niezależne podejścia do sposobu spostrzegania świata przez człowieka. Jedno z nich mówi, że człowiek odbiera rzeczywistość w sposób obiektywny, a drugie, że w sposób subiektywny. Wbrew pozorom nie wykluczają się one, a istnieją niezależnie od siebie i inspirują kolejne naukowe dociekania. Nie mamy więc w psychologii jednoznacznej odpowiedzi na to, czy poznajemy świat takim, jakim jest w swojej istocie, czy też każdy z nas tworzy odmienny obraz rzeczywistości w swoim umyśle.
Piękną i obrazową ilustracją tego, że każdy z nas odbiera świat trochę inaczej, jest hinduska przypowieść o słoniu i ślepych mędrcach.
Grupa niewidomych słyszała, że do miasta przywieziono dziwne zwierzę, zwane słoniem, ale żaden z nich nie był świadomy jego kształtu i formy. Z ciekawości powiedzieli: „Musimy to sprawdzić i poznać dotykiem, do czego jesteśmy zdolni”. Więc szukali go, a kiedy go znaleźli, zaczęli go szukać po omacku. Pierwsza osoba, której ręka wylądowała na pniu, powiedziała: „Ta istota jest jak gęsty wąż”. Dla innego, którego ręka sięgnęła do ucha, wydawało się to rodzajem wachlarza. Co do innej osoby, której ręka była na nodze, powiedział, że słoń jest filarem jak pień drzewa. Ślepiec, który położył rękę na boku, powiedział, że słoń „jest ścianą”. Inny, który wyczuł jego ogon, opisał go jako linę. Ostatni poczuł swój kieł, stwierdzając, że słoń jest twardy, gładki i jak włócznia. *
Ta przypowieść w poruszający dla mnie sposób uświadamia mi za każdym razem, jak bardzo się różnimy między sobą pod względem naszego doświadczenia dotyczącego otaczającej rzeczywistości. Dzieje się tak dlatego, że procesem równoległym do odbierania bodźców ze świata zewnętrznego jest ich przetwarzanie i nadawanie im znaczenia, inaczej mówią interpretacja bodźców. Pojedynczy bodziec to po prostu zbiór jakichś właściwości fizycznych, każdy jest trochę inny, trudno by było znaleźć dwa jednakowe bodźce. Mimo wszystko, nawet widząc coś po raz pierwszy, w większości przypadków jesteśmy w stanie przyporządkować tą rzecz do znanej już nam kategorii i nazwać ją. Gdy idziemy ulicą, widzimy sznur samochodów jadących jeden za drugim i często każdy z nich jest trochę inny. Mimo wszystko wiemy, że wszystkie te obiekty mają cechy wspólne i należą do jednej kategorii, jaką są samochody. Jest to możliwe dzięki działaniu pamięci, w której gromadzą się nasze doświadczenia w rozmaitej formie: wrażeń zmysłowych, słów, sytuacji, znaczeń…
O różnych rodzajach pamięci będę jeszcze pisać w tym cyklu artykułów. W kontekście percepcji bodźców ze świata zewnętrznego istotne znaczenie odgrywa zarówno pamięć ultrakrótka, inaczej sensoryczna, jak i pamięć krótko- i długotrwała. Bodziec najpierw przechowywany jest mniej niż pół sekundy w pamięci ultrakrótkiej w formie surowej, nieprzetworzonej i pozbawionej znaczenia. Następnie trafia do pamięci krótkotrwałej, skąd może trafić do pamięci długotrwałej i stać się częścią naszego zbioru wiedzy i doświadczenia. Obrazy umysłowe przedmiotów i zdarzeń mogą w naszym umyśle powstawać również pod nieobecność odpowiadających im bodźców. Jesteśmy zdolni tworzyć tzw. wyobrażenia, które powstają właśnie na podstawie naszych wcześniejszych doświadczeń i wiedzy nagromadzonych w pamięci długotrwałej.
Niezależnie od tego, czy przyjmiemy, że widzimy świat takim, jakim jest naprawdę, czy też każdy z nas konstruuje jakąś jego wizję w swoim umyśle, warto pamiętać, że ta sama rzecz lub sytuacja może budzić w każdym z nas inne myśli i emocje. Stąd rodzi się potrzeba wzajemnego szacunku i uwzględnienia różnych punktów widzenia, różnych perspektyw i interpretacji w komunikacji i relacjach z innymi ludźmi.
*Tekst pochodzi ze strony: https://pl.abcdef.wiki/wiki/Blind_men_and_an_elephant